Oczywiście radość z posiadania ogrodu to nie wszystko, bo przecież miłośników roślin cieszy grzebanie w ziemi i ciągła pielęgnacja ogrodu.
Początki były bardzo podobne jak u wielu. W naszym przypadku wszystko działo się wolno zgodnie z założeniem więc proces budowy trwał a ja mogłam eksperymentować na boku, sadzić co tylko skąd zdobyłam.
Było to już prawie 18 lat temu. Na moje szczęście - zapalonej ogrodniczki i dumnej posiadaczki ziemi wówczas w moim zasięgu szkółek takich jak dziś nie było a te co były oferowały iglaki.
Wszystko zaczęło się jesienią u nas i tak myślę że ta pora roku jest wyjątkowa nie tylko poprzez urok ciepłych barw i chrupiących jabłek a także fakt że jest jakby początkiem wiosny tyle, że natura dała nam jeszcze zimę na odpoczynek. Odpoczynek ogrodników bo życie pod ziemią tętni
O tym jak długo trwa okres gorączkowych prac w jesiennym ogrodzie decyduje aura i my sami.
Za to bez względu na uroki zimowej aury cieszymy się zdobieniem ogrodu w świąteczne akcenciki
tak naprawdę nigdy nie wiem kiedy się wiosna w ogrodzie zaczyna
czy to jest pierwsze wyjście po zimie do ogrodu z sekatorem i grabiami przy słonecznej pogodzie kiedy dzień jest już dłuższy a ptaki podśpiewują radośnie i tak inaczej
czy też przepychające się na wyścigi łebki cebulowych które tak pięknie po kilku dniach ubarwiają bardzo szary czas w ogrodzie