Chciałbym posadzić w narożniku działki drzewko osłaniające mnie od sąsiada. Nie jest to jakiś wścibski sąsiad ale moja kobieta ma fobię, że jest obserwowana. W sumie odrobina prywatności nie zaszkodzi. Sąsiad ma 3 piętrowy budynek ze strychem więc to prawdziwy kolos. Ścianę od sąsiada mam otoczoną tują szmaragdową... działka jest bardzo wąska 12m szerokości i nie chciałem sadzić nic szerszego więc polecono mi szmaragdy. Są one bardzo małe mają 30cm. Chciałem zrobić żywopłot z grabów ale nie mógłbym go ciąć od strony sąsiada. W narożniku działki chciałbym posadzić drzewko pod którym w przyszłości będzie można usiąść np na kawce a jego korona stworzy gęsty parasol przez, który wzrok sąsiada się nie przedrze. Znajoma poleciła mi lilak albo kalinę koralową ale może znacie coś lepszego

Zamieszczam rysunek poglądowy. Dopiero zaczynam więc oprócz szmaragdów nic tam nie rośnie więc od samego początku chciałbym się radzić Was.

Cały czas przeglądam w internecie te drzewka i myślę nad grujecznikiem lub świdośliwą. Czy to dobry pomysł?

Ja bym posadziła klon leopoldi albo coś w tym guście, tylko taki, co jest już wyprowadzony na wysokość ok 2m z koroną. Mam taki na swojej działce. Szybko rośnie, można go ciąć, mszyca go nie atakuje, nie wymarza i pięknie wygląda. Nie robiłam mu jeszcze w tym roku zdjęć, jak zrobię, to wstawię. Bez - lilak wolno rośnie - wiem, bo mam kilka. Świdośliwa jest krzakiem owocowym - rośnie dużo wolniej, niż klon i nie wygląda tak pięknie.