Cześć dziewczynki, wróciłam po dłuższym urlopie i trochę przeraziłam się tym co zastałam. Pech chciał, że wyjechaliśmy kiedy tu były najwyższe upały (wcześniej na okrągło padało).
Najbardziej przeraził mnie widok mojego rododendrona, myślałam, że zwinęły mu się listki od upałów, ale lanie wody nie pomaga. Niech mi ktoś pomoże, to był mój najładniejszy rododendron

Zapłaczę się jak umrze. Czy jest do odratowania? Starałam się dbać o niego, dostał nawet wiosną szczepionkę mikoryzową, preparat na nicienie
Moje paprocie też mocno ucierpiały

Nie wiem czy dożyją wiosny. Wychodzi na to, że słońce jednak u mnie za mocno pali, nawet pod brzozami.
Warzywniak wyrósł, pomidory, mam dużo koktajlówek
Malin mnóstwo
Moje pierwsze papryczki
Zioła
Pinky Winky się zaróżowił, róże nadal kwitną, podrosły