Dołączył: 03 paź 2017
Posty: 35
Mieszkałem w Niemczech i pracowałem jako ogrodnik, więc cos mogę powiedzieć. Praktycznie w każdym ogrodzie występują: laurowiśnia, różanecznik, hortensja, bez lilak i kule bukszpanowe. Na tarasie oleander i oliwka. Wszystko musi być ostrzyżone na kant, albo idealną kulkę. Trawniki niektórzy zamiatają szczotkami ryżowymi, niektórzy nawet odkurzają.
W sobotnie popołudnia seniorzy wychodzą skrobać chwast na chodnikach i ulicy. Musi być czyściutko, bo co ludzie powiedzą?
Ogród ma byc łatwy w obsłudze i mało śmiecić-rośliny zimozielone są preferowane.
Ogolnie ogrody tam nie podobają mi się, mało kolorowe są, nudne, praktycznie sama zieleń. Jeszcze babcie często sieją rośliny jednoroczne by mieć ogródek radosny.
Dystans do nowości ogrodniczych istnieje.
W Wielkiej Brytanii to inna bajka. Inny klimat i rośliny, które u nas zimować musza w pomieszczeniach. Wilgotny i łagodny klimat służy zieleni lepiej niż nasz kontynentalny.
U nas ogrodnictwo to jeszcze w dużej mierze praktyka i wygoda, czyli trawnik, tuje i świerk. Co można wytłumaczyć ciągłym zabieganiem i pracą.
Gdy czyta się fora, to praktycznie sami pasjonaci są ich użytkownikami. Próbujemy i sadzimy wszystko co się da, by ciągle coś się w ogrodzie działo, kolekcjonujemy odmiany.
Szpanują bardzo bogaci ludzie według mnie. Ogród ma robić wrażenie idealnym zaplanowaniem, musi być wymuskany.