Anda
11:05, 08 sty 2018

Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Wg mnie ten wygląd róż nie jest wynikiem słabej opieki, lecz świadomym działaniem. Rozmawiałam z ogrodniczką tam pracującą, czytałam książkę o tym rozarium i oglądałam wywiad z dyrektorem Heiko Huebscher.
Róże nie są tam utrzymywane "sztucznie" w zdrowiu (dzięki chemii), lecz mają bronić się same. Jeśli są mszyce, to zjadają je biedronki lub ptaki. Srodki owadobójcze ostatni raz stosowane były w tym ogrodzie w 2004 roku, a grzybobójcze w 2011. Takie podejście mi się bardzo podoba. Jeśli chcę kupić jakąś róże dla siebie, to przynajmniej wiem, czego się spodziewać. Róża to też roślina, a nie tylko obiekt pokazowy

Nie rozumiem tylko pierwszego zdania "W rozariach sa pokazane tylko odmiany reszta idzie w zapomnienie..."
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken