No, teraz mogę uczciwie się pozachwycać, wygoniłam wszystkich, żeby mi nie przeszkadzali
Miejsce na zacieniony placyk jest świetnie zlokalizowane, bo tam cień jest przez większość dnia dzięki osikom za płotem i garażowi. No, i schodzę z widoku oczu sąsiedzkich Drzewka jakieś niezbyt wysokie, prawda? Bo mój ogród za mały na potężne dęby i inne takie.
Jeśli chodzi o posadzenie drzew za garażem, to ja bym chciała, miejsca jest ok 1,5m ale wiem, że sąsiad mi nie pozwoli, bo liście będą im spadać na ich stronę i w granicy..choć ich tuje są maksymalnie dosunięte do płotu i korzenie znajduję u siebie. Tu muszę pomyśleć- bo tam już w zeszłym roku w przerwach pomiędzy ich tujami dosadziłam 10 szt od swojej strony, żeby właśnie kiedyś wypełniło te luki.
Plan super, zazdraszczam Ci normalnie tej zdolności.. że Ty to potrafisz 'zobaczyć' na papierze, ja ni w ząb.
Toszko, a powiedz proszę jeszcze, czy masz na myśli groch pastewny vel peluszkę? bo szukam i wyskakuje mi ta peluszka właśnie. Ja bym miała co jeść jeszcze? No to już szczyt szczęścia, ja lubię groszek zielony!
Czyli co? Plan klepnięty? Jeśli widzisz jakieś problemy albo chciałabyś wprowadzić jakieś zmiany to pisz uczciwie. Lepiej teraz, zanim zaczęłyśmy planować nasadzenia, niż później
Drzewka przy tarasie oczywiście nieduże. Prawdę powiedziawszy, na inspiracjach wrzuconych wcześniej były same drzewa owocowe i takie by mi tu pasowały. Tylko nie wiem, czy zdadzą egzamin - przycinanie, zbieranie opadłych owoców - to wszystko łatwiej się robi jak drzewo rośnie normalnie w trawie.
Sąsiad - $%^$^$%. Posadź tam jakieś kolumnowe drzewka typu jabłoń van eseltine. A jak się będzie pultał, to mu wytłumacz, że dzięki Twoim drzewom zaoszczędzi na rachunkach za ogrzewanie. I niech lepiej przytnie te swoje tuje, bo Ci zacieniają działkę
Toszko w mojej propozycji ze skrzynek na jabłka ziemi jest sporo, a raczej byliny i rośliny jednoroczne nie konsumpcyjne miały by tam rosnąć więc impregnacja jak najbardziej możliwa. Mam takie skrzynki u siebie już 4 sezony i gdyby nie to, że myślę robić tam oczko to jeszcze drugie tyle by posłużyły
No ja myślę, że nic cudowniejszego wymyślić się nie da na tak ograniczonym terenie, to co wymyśliłaś, to jest mistrzostwo ewentualnie tylko jakby problem był z tymi drzewami za garażem, to można by je posadzić przed żywopłotem? tak, żeby finalnie coś zasłaniało widok nawet kolumnowe, cokolwiek żeby patrząc z tarasu widzieć jakieś piękne okoliczności przyrody
Jestem za drzewami owocowymi jak najbardziej, chciałabym gdzieś upchnąć jakąś wiśnię, jadalną, nie ozdobną choć ozdobne też chcę! Boże, ja chce wszystko mieć!
Dobrze zrozumiałaś. Miałam na myśli rośliny z rodziny bobowatych (motylkowatych) o dużych nasionach uprawiane jako rośliny pastewne i jadalne, czyli groszek zielony, fasolke, bób i co tam jeszcze lubisz.
Po zebraniu plonów łęty wystarczy sekatorem pociąć na mniejsze kawałki i siup, do kompostu lub równie dobrze mozna przekopać.
Sam fakt, że posiejesz rośliny strączkowe, a więc bobowate doskonale wpłyna na kondycję ziemi, a ty z radością zbierzesz plon. Przy okazji - co zrozumiałe - będziesz pielić
Groszek zielony siejemy bardzo wczesnie - w marcu. Długo wschodzi. Siany później słabo plonuje, bo to roslina chłodu. Upałów nie lubi.
Tak samo z powodzeniem mozesz posiać słoneczniki.
Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś czas, który poświęcisz na przygotowanie gleby wykorzystała pod względem konsumpcyjnym
Taki system pozwoli ci nabrać optymizmu ogrodniczego i napawać cię będzie radością, że pracujesz z ziemia jak wół roboczy, a jednocześnie korzystasz z dobrodziejstw natury.
Tym bardziej namawiam cię do takiego postępowania, ponieważ poplon siejemy (i przekopujemy) przed dodaniem do ziemi obornika. Tak więc jesli z nim będą kłopoty, to śmiało uprawiaj oczyszczone kawałki ziemi i ciesz się z ogrodniczkowania!!!
To w takim razie czytałam bez zrozumienia, bo myślałam, że namawiasz Dragonkę na zrobienie panelu ze skrzynek zamiast posadzenia żywopłotu. A takie skrzynki są fajne przy warzywniaku do pionowej uprawy ziół, sałaty, pomidorków koktailowych, czy wiszących truskawek.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszko, no nareszcie coś zaczynam łapać w takim razie Wizja człowieka sprzężonego niczym wół ze swoją ziemią taka szlachetna i pierwotna z natury, przemawia do mnie. Jakoś grzebanie w ziemi mnie uspokaja, a to rzadkie momenty, wiec warto wykorzystać a i z pożytkiem będzie
Musze doszkolić się z siewu motylkowatych i zakupić co trzeba na marzec. A jak potem w kwietniu spadnie znowu śnieg,a tak jest często u nas, nic im nie będzie, wzejdą w swoim czasie?