A ja ziemniaczane obierki daję na kompost, przecież one się rozkładają w kompoście nie na rabacie. W ciągu wielu lat tylko raz wyrósł mi ziemniak i to w kompostowniku właśnie bo połówkę całą wyrzuciłam. Na rabatach nigdy ziemniaków nie miałam, jak mają urosnąć z pięknej czarnej ziemi kompostowej???
Trzeba by te obierki chyba wprost na rabatę wyrzucać
Bardziej bym zrozumiała, że nie wyrzucamy przez zarazę ziemniaczaną, ale to badyli raczej niż bulwy. Badyle ziemniaczane pali się nie kompostuje
Co do cytrusów ja bokashi( nie wiem czy dobrze piszę) robione w domu mam głównie z resztek warzywno owocowych w tym cytrusów i świetnie pomaga przetworzyć kompost.
Wyjaśnij proszę czemu cytrusów nie dajemy?
Doczytałam o opryskach cytrusowych i konserwantach, z obserwacji w słoju, to chyba się to nie sprawdza, rozkładają się aż miło. Co do bananów to ich nie pryskają tylko dosłownie w tej chemii kąpią, Cejrowski raz pokazywał, utkwiło mi w pamięci.
Z drugiej strony nie popadajmy w przesadę skoro skórki bananowe dajemy to i cytrusowe można, zależy do czego ten kompost wykorzystamy potem
Skorupki od jajek pod wszystkie rośliny zasadolubne można dodawać, Ciemierniki i perukowce też
Sylwia, to super co piszesz o obierkach ziemniaczanych. Ja po prostu gdzieś na forum wyczytałam, że się nie daje, bo potem wyrastają ziemniaki. Skoro piszesz, że tak nie jest to nie będę ich więcej marnowała.
Ja z pracy wożę, bo mamy ekspres
Daję albo bezpośrednio pod kwaśnoluby lub żurawki/rozchodniki (podobno opuchlaki nie lubią kawy) albo na pryzmę z kompostem kwaśnym.
Owszem, bywa że obierki mi czasami kiełkują, ale to się dzieje jeszcze na pryzmie i po przerzuceniu te kiełki też się ładnie kompostują. Zanim dojdzie do rozrzucania kompostu, to już śladu po ziemniakach nie ma.
Za to, jak napisałam wyżej, na rabatach często kiełkują mi pomidory z nasion, które się najwyraźniej znakomicie w kompoście przechowują
Ooo, teraz dopiero doczytałam, że o ziemniakach napisałam to samo co Ty.
Z tymi cytrusami masz oczywiście rację: jak kompostuję skórki po bananach, to nie ma żadnego powodu, żeby po mandarynkach wyrzucać
A o te bokashi chciałam się Cię zagaić na Twoim wątku, jak czytałam co napisałaś o wodzie w oczku. Czy bokashi stosujesz tylko do wody, czy do zakwaszania ziemi też?