waleczka
10:22, 06 cze 2019
Dołączył: 25 lut 2019
Posty: 2
Czasami odnoszę wrażenie, że zajmowanie się ogrodem to jedna wielka Syzyfowa Praca: kosisz tą trawę, wyrywasz chwasty, grabisz liście, walczysz z robactwem... tylko po to, żeby za tydzień-dwa robić znowu dokładnie to samo.
Jak kocham wypoczywać na świeżym powietrzu, tak momentami mam już serdecznie dosyć tej orki na ugorze... bo nie widzę żadnych trwałych efektów swoich trudów.
Tak samo się czułam jak na studiach rozdawałam ulotki - co z tego, że były fajnie zaprojektowane i zawierały naprawdę przydatne informacje i kontakty, skoro i tak lądowały w najbliższym koszu na śmieci
Jak kocham wypoczywać na świeżym powietrzu, tak momentami mam już serdecznie dosyć tej orki na ugorze... bo nie widzę żadnych trwałych efektów swoich trudów.
Tak samo się czułam jak na studiach rozdawałam ulotki - co z tego, że były fajnie zaprojektowane i zawierały naprawdę przydatne informacje i kontakty, skoro i tak lądowały w najbliższym koszu na śmieci
