Kilka ciemierników od dawna siedzi w doniczkach.. zapraszam..ale dzwoń..
Jest dysonans w braku drzew.. a tym co posadzone.. niestety łatanie ubytków w starszych ogrodach jest trudne..
Wyciepany bonzaj dla ubogich.. przesadzę ta, iryki megaminiaturowe
Mam całosezonowy karnet na Chopok.. proszę o śnieg też Ale nie teraz.
Swego czasu jeździło się na Tux na pierwszy śnieg.. czyli pierwszy weekend października.. fajnie było ...
I coś formalnie ... kulki przycięte i bonzaj dla ubogich... jeszcze trochę obwódek muszę.. bo nie cięte ani razu Oj ten sezon za szybko leci
Ewa, jutro ciachnę dziada , mam dwie sosny które przycięłam bo mnie denerwowały , kupiłam maleństwa a wyrosły mutanty, więc postanowiłam że zrobię z nich coś a'la bonzaj dla ubogich, trochę straszą ale może latem pokażą na co je stać , Ewa leć do Zbyszka napewno coś doradzi
płomienie, lubię to..
Niwakom przytnij jeszcze czuprynki od góry. Oczywiście nie teraz
W kwestii cen bonzajek przypomniał mi się mój eMuś.
Z mojego pierwszego jałowca też zrobiłam niwaki, w ramach eksperymentu, miałam wyrzucić bo za dużo miejsca zajmował a ozdoba była zerowa. Niedawno mój chłop wpada do domu po wizycie w jakiejś szkółce i mówi, czy ja wiem ile taki bonzaj dla ubogich kosztuje w sklepie???? Stwierdził, że my mamy majątek w ogrodzie..nic tylko takie produkować
Halinka - mój klon to Garnet i ma taki pokrój naturalnie , tak był uformowany, na nisko Dlatego nienaturalnie podnoszę go do góry, bo za bardzo idzie na boki.
Iggia - on do góry nie lubi iść bo to taki typ. Ale ma iść pod przymusem..
I jak patrzę na foto z przed 6 lat..... klon, sosna umbraculifera i jałowiec
I teraz.. nie da się wszystkich trzech złapać na jednym foto.. za wielkie..
Klon zaanektował wszytko, sosna sięga dachu (eM nawet ma ochotę ją wyciepać!!!!, ale ja jej bronię i uszczykuję by już nie rosła)), a jałowiec to wypasiony bonzaj dla ubogich .. gdybym go nie strzygła to by mnie wyeksmitował z ogrodu.
Dzięki forum odważyłam się ciąć to co za duże, co brzydkie...... akcja jałowiec = bonzaj dla ubogich... Po lekcji ciecia jałowca u Zbyszka przez Danusię i Rysia.. nabrałam odwagi...
I zmiana na plus
Więcej w innym terminie.. trzeba pracować na nowe pomysły... wiosna tuż , tuż..
Moja też liście jesienne ma .. ale takie do d...y..... kawała drapaka.... ja nie pryskam... musi sobie radzić sama.. i jakoś radzi, tylko liście szybko gubi.. bez wybarwienia.
Klon Crimson zawsze był pomarańczowy jesienią.. w tym roku też do niczego... ale bonzaj dla ubogich przystrzyżony z braku zimy się trzyma... ciachałam przed TV.. bo wstyd było by pokazali byle co.... ale i tak nie kręcili jego
Mój bonzaj dla ubogich robi furrorę.... tak się dziad kamufluje, że nikt nie łapie, że on z tych mniej szlachetnych. A że na froncie, to każdy podziwia. W zeszłym roku kolejnego pociachałam... a co..... kto "bogatemu" zabroni
Noo to teraz mam o czym myśleć Dziękuję kochana A już miałam zamawiać różyczki Teraz już nie wiem co sama chcę
Na 100 % wylecą wrzosy i turzyce z przodka, to już zdecydowałam. Tylko zaczynam się zastanawiać czy zastępować je lawendą lub innymi wyższymi roślinkami bo teren idzie pod górkę i wszystkie niższe nasadzenia za nimi widoczne będą dopiero z bliska. Może w to miejsce coś niskiego a nawet lekko zwieszającego się ? A może dobrać rośliny, które będą wychylać się znad lawendy ? Kurcze na drugie powinni mi dać Dylemat
Podoba mi się określenie bonzaj dla ubogich Nic dodać, nic ująć a taka dumna z niego byłam
Mam pomysła na różankę i wiecie co...będzie geometryczna
To tam gdzie jest bonzaj dla ubogich i już rosną róże i były czarne tulipki
to ta
ale to musi jakiś czas potrwać ...dalej szukam róż.
Tutaj dziś była największa migracja Zaczęło się od wykopywania tulipanów. Nie dało ich się wybrać łopatką, więc musiałem wykopać te wszystkie carexy na pierwszym planie - potem je wsadziłem z powrotem, ale ciutkę je poszerzyłem - no i przez to musiałem przesunąć żurawki
Potem wykopałem stąd rozplenice, hosty - by potem wsadzić inne... Nie próbujcie zrozumieć ogrodnika!!! Przeniosłem też brązowe turzyce, które częściowo przetrwały. No i hortensja zamieniła się z miejscem z berberysem, a bonzaj dla ubogich poszedł wgłąb rabaty. Dodatkowo austinka dostała trawki z odzysku w nóżki
Zapraszam na spacer czyli widoki ogólne i obiecuję jutro już nie katować fotami.. poczekam, aż coś nowego zakwitnie ..
Z tarasu w lewo (za rabatą alejka Konstancji)
Dalej w lewo za załomem domu
I za kolejnym rogiem domu
I robiąc w tył zwrot .. widok na klona.. i bonzaj dla ubogich.. i rabata frontowa kulkowa, ale już pokazywałam.. nie będę więcej drażnić .. ..