1. ostatnio zostałam naprowadzona na trop, że świecznica lubi glebę głęboko uprawioną, a a mojej napotyka na kamienie (to by się zgadzało). Bo niemożliwe byłoby z tym grzybem aż tak na każdym stanowisku i co roku.
2. tak, bardzo się interesuję. Genealogia to przecież nic innego jak powiązania rodzinno-majątkowe, czyli część naszego życia a ogród to część naszego domu w sensie szerokim.
Łania boi się wysokiego i wartkiego strumienia teraz. Ale widzę ją krążącą, odłączoną od stada. Czasami nawet na siebie spojrzymy z takiej perspektywy (zdj. Bogdzi):
Żeby uzyskać ich czerwone młode gałązki i /albo odmłodzić pokrój krzewu. Tak robi się z dereniami alba. Rozłogowych nie radzę tak ostro traktować - te można tak 1/3 z góry na równo.
W widnym lesie: jaśminowce, świdośliwy (na ciemniejszych stanowiskach), nieszpułki koniecznie, rugosy na brzegach. Czosnki z paprociami i kosmatką leśną. Orliki. W cieniu pachną też hosty. Martagony lub inne lilie.
Wszyscy ogrodnicy tak mają w ogrodach. My zaś (Hania, Bogdzia, Kuklik i ja) oraz Andrzej i Konrad na zakończenie dnia lilakowego odwiedziliśmy ogród Justyny (Mój zielony świat). To była uczta dla konesera.
obejrzałam bzową realacje w spotkaniach dojrzewam do bzów ...mam jeden w przechowalni od sasiada ukopany ...ale nie pachnie ...jakis odmianowy ...ale metka odfrunęła a kolor ładny taki mocny fuksjowy i Krasawica Moskwy mnie kusi
jak wyzwolic sie od chciejstw skoro wszędzie cos fajnego spotykam