Byłam u ciebie, widziałam i bardzo się solidaryzuję w bólu. Ciężki sprzęt to dobry pomysł. Ja nie mogę sobie na to pozwolić bo między drzewa nic nie wjedzie. Wytrzymaj do wiosny, to dobry plan, choć nie wiem czy ja byłabym taka cierpliwa. Łatwo radzić innym
Inka, dla mnie takie wskazówki wystarczą. Mnie wystarczy pchnąć, potem toczę się już sama Może nie koniecznie we właściwym kierunku ale za to szybko nabieram rozpędu przez masę Inżynierski dowcip
Goś, bez pośpiechu, na wszystko przyjdzie czas. Ja swoje paprociowisko planowałam od trzech lat że zrobię. Dopiero teraz coś się ruszyło. A to dopiero 1/3 planowanej rabaty. Reszta na wiosnę.
Paprocie we wszystkich konfiguracjach, sadzone z doniczek, dzielone z doniczek i dzielone z własnych sadzonek i przenoszone na nowe miejsca. Ciekawa jestem jak sobie poradzą. Będzie eksperyment. Ty już tak eksperymentowałaś? Masz jakieś wnioski? Tylko mnie nie dobijaj bo się narobiłam i chcę być w tej kwestii optymistką
Czekam na fotki z postępu prac i trzymam kciuki. Będzie dobrze, przynajmniej jakiś czas. Zawsze może przesadzić jak coś się nie sprawdzi. A może pozytywnie cię zaskoczy? Kto nie ryzykuje...
Co do kolorów to już ustaliliśmy że ja się na nich nie znam. Ale fachowcy twierdzą że to bardziej wpada w róż, więc ci pasuje
Dziewczyny, ustalone, rdest Golden Arrow ma kwiaty amarantowe.
A świeże spojrzenie zawsze jest cenne. Ale pamiętajmy, to jak z ciuchami. Nie to co jest modne ale co do nas pasuje
Wiolu, bardzo dziękuję. Rdesty uwielbiam, pasują do wszystkiego. Może w weekend spróbuję zrobić przegląd swoich odmian.
A twoje tetrisy śledzę i podziwiam konsekwencję kolorystyczną. Fajnie wygląda rdest Red Baronem. To Blackfield? Niestety u mnie Imperata się nie przebarwia, za mało słońca.