Po sezonie opryskuję róże srodkiem owadobójczym i idą do piwnicy. W ciągu zimy podlewam raz lub dwa .Nie muszą miec światła. Na wiosnę wystawiam,obcinam i gdzieś na boku rosną, a jak przekwitną rh to akurat one zaczynają kwitnąc.Martek no to u Ciebie więcej ptaków jak u mnie. Gilom trudno zrobic zdjęcia nie uciekają w popłochu ale znikają prawie jak duchy coraz dalej dalej i już ich nie ma. Mam ich zdjęcia ale byle jakie. W jakim rejonie mieszkasz?- może Cię poszukam na mapie ogrodów.Pozdrawiam.
Wiesz Gabi wcale nie musi byc tak dużo róż bo krzaki rododendronów wyglądają w tym czasie pięknie ,rosną im młode liście, są soczyście zielone i wystarczy obrobina koloru by wszystko wyglądało dobrze. W tym czasie ogród wygląda nawet bardziej majestatycznie bo nie ma aż takiej mieszanki kolorów ( co nie znaczy ze mam jakieś zastrzeżenia do kwitnących rh).Pozdrawiam.
przepiękna ta kąpiel sójki!!!!
te krople wody.... wspaniała dokumentacja
a mój mąż specjalnie kupił dobrą lornetkę aby ptaszki podglądac, ale nie mamy w ogrodzie wody (stawu) więc nie ma kąpieli.... a dzięcioły tylko w pobliskim lesie widzieliśmy za to sójki, sikorki, rudziki są i u nas