Też stosowałam gotowy wyciąg z wrotyczu, ale lałam z konewki w ziemię wokół najbardziej "smakowitych" roślin, chociaż w tym roku opuchlaki chyba wszystkimi się poczęstowały... masakra z tymi owadami. Roślinom wrotycz nie zaszkodził. U mnie dużo wrotyczu wokół, też porobię bukieciki.

Cześć Aniu, dzięki za wizytę u mnie. Bardzo miło było cię poznać na żywo.
Piękne są te firletki co kupiłaś. Bardzo ładnie się komponują z hostami. Mam tylko pytanie, czy nie za ciemno im tam będzie? Ja mam zwykłe firletki nie te pełne, posadzone w rozproszonym cieniu i bardzo mi się pokładają.

Ciekawe rzeczy piszesz o wrotyczu.
U mnie niestety jego nie ma

Dziś ma przyjść paczka. Zobaczę co tam napisali bo wiem jedynie że 3 te opryski ziemi się robi. Pierwszy jest najsilniejszy a dwa kolejne bardziej rozcieńczone.
Przekopuję teraz trawnik pod rabatę. Znalazłam 3 pędraki świerszcza majowego (prawdopodobnie). Myślę że to mało ale może głębiej siedzą.