Kasia, u mnie ma też sucho. Dla mnie to wytrzymała roslina. Teraz oberwał od przymrozków.
No i fakt, że dla estetów jego wybudzanie po zimie nie jest zbyt ładne.
Do połowy kwietnia ma brązowe gałązki, zanim wypuści listki.
Ale dla mnie potem rekompensuje ciągłym kwitnieniem.
Tak kwitł w połowie maja w zeszłym roku.
A tak w październiku
Uwielbiam irysy.
A kiedyś ich nie cierpiałam.
Kojarzyły mi się z babcinymi, ogrodami.
Mam przyjaciółkę, która kocha irysy od początku i pewnego razu przyniosła mi kilka. Wcisnęła wręcz.
Nie mogłam odmówić, a wyrzucić za bardzo nie mogłam, bo co bym jej powiedziała?
I jak w kolejnym roku zakwitły wsiąkłam.
Mam kilkadziesiąt odmian, ale niestety coraz bardziej cienisty ogród. Teraz kombinuję gdzie je przesadzić, żeby jak najwięcej kwitło
Trochę mnie wkurzają ich liście, podobnie jak mieczyków ale pięknie pachną i kwiaty mają niesamowite
Szkoda że krótko kwitną
Ja mam takie najzwyklejsze, nieciekawe, jakoś się kiedyś wcisnęły i są
Mnie też ktoś obdarował irysami. Co miałam zrobić posadziłam i kwitną.
Pojechaliśmy kiedyś z eM do szkółki a tam sadzonek irysów od groma chodził ze mną i podpuszczał mnie "i ty jeszcze takich nie masz kup sobie" na kupiłam 2 lata temu i czekam na rozkwit.
Też mi się podobają i kwitną długo tzn na łodydze jak ma kilka pąków to kwitnięcie długo to trwa.