Trochę wykoszone, 1.5h

Jeszcze ze 3x tyle



Posadziłam rząd dereni na trumience. I wykopane z ogrodu letnie maliny które kupiłam na jesieni.

Zapłaciłam panu koparkowemu. Nastepnym razem odkopanie fundamentów, polimer I folia kubelkowa, zasypanie I piasek zasypowy do srodka. Moze w przyszłym tygodniu

Czy Ty nadążasz sama za sobą?
Energią i pozytywnym nastawieniem mogłabyś obdzielić kilka osób i jeszcze by Ci sporo zostało .

Brawo Wy. W takim tempie w przyszłym sezonie będziemy stać w kolejce pod bramą szkółki

haha

Aga póki co posadzimy trochę drzew i krzewów żeby rosły, szkółkę będę zaczynać dopiero po przeprowadzce, jak dom i ogródek na działce 3k będzie zrobiony. Czyli za 2 lata, może ciut wcześniej.

Młoda w pociągu do Wrocławia. Jazda do Krakowa i z powrotem w godzinach szczytu nie należy do najszybszych, ale nie było źle. 30minut w jedną stronę to nie jest zły czas.

Otworzyłam chłopakom bramę, już są na budowie, kierbud bedzie o 9.30. Praca i mam nadzieję wszystko pójdzie zgodnie z planem

Kierbud nie miał uwag. Czyli git

Po pracy pewnie pojedziemy zobaczyć budowę, M trochę pokosi a ja posadzę trochę borówek

Na jutro zamówiłam dostawę 400 bloczków zalewowych - chłopaki będą murować/wyciągać fundamenty domu do góry a w piątek rano zalewanie fundamentów stajni i dostawa styroduru, hydroizolacji fundamentów i folii kubełkowej.

Jej!

Nowy dom ma ławy fundamentowe!





Skonczyli, zadzwonili zebym przyjechala, zwolnilam sie z pracy zeby jechac. Prsez godzine walczyli zeby wyjechac, jedna gruszka wyciagala druga.

Zostalo betonu I gosc chcial go wlac w fundamenty stajni. Dojazd jest ale byl na nim kubik drewna. Mieli go przesunac ale wymyslili ze nie trzeba... wiec gosc wjechal bokiem po glinie I nie wyjechal przez godzine...







Wszyscy chcieli jechac do domu a tu klops... flaszke nalewki później zaplacilam I wszyscy pojechali. M zdazyl do mnie dojsc na piechote I znowu skosil troche dzialki.

Ja posadziłam rzad malin I rabarbar I pojechalismy na obiad.

Fajrant na dzis



Rabarbar jest pomiedzy krzakami porzeczek... zobaczymy czy go nie bede przesadzac za rok



Chlopaki zrobili sławojkę samoróbkę...



Z widokiem

Tempo nie przestaje mnie zadziwiać
a sławojka bez serduszka się nie liczy

Ma serduszko! Hahaha

Jutro fotka z drugiej strony zeby bylo widac

Zgwalcilam pana Mirka zeby przyszedl jutro poprawic droge, przyjada 3 transporty gruzu

Gruz i koparkowy w drodze. 400 bloczków zalewowych dostarczone, 4 chłopa układa. Jutro kolejny transport betonu i fundamenty będą bardziej gotowe niż dzisiaj/wyższe

Kupiłam chłopakom ciasto za wczorajsze wykopywanie gruszki z betonem. Słońce świeci, nie jest bardzo zimno i - przede wszystkim - jest sucho. Byle tak dalej