U nas większość prac wykonujemy wespół w zespół. Trochę więcej bałaganu, ale jak dzieciaki podrosną to procentuje. Starszy już całkiem dużo umie. Moja mama nawet twierdzi, że umie więcej od niejednego dorosłego faceta. No ale w końcu na budowie się wychowywał.
Może następca Sebastiana u Ciebie będzie? Życzę mu takiej pasji!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Agniecha, Twoje rabaty czuję dokładnie. Zacznij od domu. Ale co znaczy potraktować park jak rabatę? Nie mogę sobie tego wyobrazić. Drzewa przecież są bardo rozstrzelone w takiej części, jak je związać nasadzeniami? Na pewno trzeba ładnie wyplewić wokół w kółeczko.
Park to park?
Tak Pszczelarnio, park to park i tak zostanie. Ten teren został obsadzony drzewami, żeby nie robić tam rabatek, więc tylko tam wykaszamy i z roku na rok jest tam mniej pracy. Drzewa są już na tyle duże (oczywiście nie wszystkie), że trawa przestaje pod nimi rosnąć i te kółka same się robią. A wokół domu oczywiście trzeba bardziej reprezentacyjnie. Ale to już po świętach, bo teraz czasu na rysowanie i planowanie brak. Pozdrawiam.
Haniu, wczoraj właśnie się z M z tego śmialiśmy, że nam Sebek rośnie. A było tak: Wczoraj przywieźliśmy do domu choinki - 2 szt., bo jedna przecież na górę do młodszego musi być, ale nie było czasu ich oprawić i wstawić do domu. Mały suszył głowę, bo już by chciał. Zagłuszyliśmy go trochę znosząc karton z bombkami i gadżetami. W domu cisza, a jak dzieci cicho siedzą to wiadomo, że czymś ciekawym się parają. Za jakiś czas wchodzimy do łazienki, a tam na karniszu i na lampkach nad lustrem wiszą łańcuchy, koraliki, wianek z brzózki, gwiazda betlejemska. No ale najważniejszy był komentarz: "Przecież jeszcze łazienka nigdy nie była udekorowana na święta, trzeba chociaż raz udekorować."
Pozdrowienia dla Sebka dekoratora