Raczej tak. W tym roku było 16 rządków ziemniaków, z tego kilka wczesnych, więc szybciej znikają i zawsze rodzice ziemniaki u nas kopią do jesieni, a na zimę już kupują. Dla nas zostaje reszta, a co nie zjemy to sadzimy na wiosnę. Marchewki 3 rzędy - siedzą zabezpieczone ziemią w skrzyniach w piwnicy. Staramy się pić wieczorami przez zimę sok z surowej marchwi z jabłkiem, więc trochę jej zużywamy, ale 2 zimy temu tak obrodziła, że nie było gdzie zadołować i trochę się zmarnowało. Dwa rzędy buraczków. To z tych większych ilości, a reszta to ogórki, cukinia, fasolka szparagowa, jasiek, kapusta wczesna i późna, por, pietruszka, seler ... W tym roku plony były aż za dobre i w przyszłym roku trochę zmniejszam warzywnik, bo jeszcze trzeba mieć czas na to, żeby to wszystko do słoików i zamrażarek powkładać. A ja chcę trochę sił przerzucić na ogród ozdobny.