Wylukałam piękne bluszcze .... I był tam teź chyba młody przy murze... Czy to może bluszcz irlandzki ???.... Mam podobnego chyba i jestem ciekawa czy przetrwa....
...dasz radę...jest wiele projektów Danusi na forum które się realizują...popodglądasz, popytasz i pójdzie...
...dziękuję za kibicowanie...oj...przyda się...
....dziękuję Pszczółko... jeszcze długa droga przed nami... nie mam pojęcia co to za klonik...dostałam w prezencie ( a właściwie mój syn) i był tylko podpisany "klonik" bez szczegółów...jak to często bywa...
...klonik niestety nie znalazł miejsca w projekcie ogrodu i mam problem co z nim zrobić wiosną... bo eksmisja musi być tylko nie wiem gdzie...czy za płot czy oddam w dobre ręce... mój bluszcz to zwykły osobnik nie irlandzki...u mnie jest wywietrzysko zimą a irlandzki może przemarzać...dlatego cudownie rozmnożyłam zwykły Hedera helix...
...na razie stoi wszystko w miejscu i czeka...zaczynamy wczesną wiosną budowę altany z zielonym dachem i już nie mogę się doczekać...nie jest za wiele inspiracji takich dachów/altan w necie... a ja ciągle siedzę i szukam żeby przemyśleć całość jeszcze przed zamówieniem materiału...