Właśnie o to mi chodziło, o dzielenie w sezonie, bo po zimie i tak nic nie zostanie z tego, co nad ziemią. Od 3 tygodni mam pojedyncze gałązki w ziemi i... już mają korzonki! Rozchodniki naprawdę szybko można w tej sposób mnożyć.
Dawno nie pisałam, nie zaglądałam bo cały czas walczę z zatokami .
Ból głowy jest nie do zniesienia, chodzę na diatermię, robię cały czas nagrzewania inhalacje a poprawa idzie bardzo powoli. Dziś idę do kolejnej laryngolog i liczę że ona wreszcie się nade mną zastanowi i powie co ze mną robić .
W weekend praktycznie nie wiało więc codziennie wyszłam opatulona na 1 godzinkę
Wykopałam dalie, wczoraj wyciągnęłam drabinę i podcięłam trochę gałęzie katalp i zdjęłam im wszystkie liście - mam nadzieję że teraz śnieg i wiatr ich nie poprzegina Zaczęłam co nieco wycinać-roboty jest huk, czeka nie przerobiona jedna rabata, trawa do skoszenia - tydzień pod względem pogody zapowiada się idealnie - normalnie wszystko bym zrobiła - a ja nie czuję się na siłach żeby robić w ogrodzie, zdrowy rozsądek nakazuje siedzieć w domu, ale znając mnie i tak wyjdę do ogrodu .
Wczoraj wyszłam z aparatem - bo przez te dwa tygodnie jak nie wychodziłam, jesień ogarnęła ogród i las za płotem . Kolorystyka tak się zmieniła że to az nie do uwierzenia - jest pięknie, ale to niestety nieunikniony znak że zima tuż tuż
W piatek był u mnie Pan Tomek i on przykazał ich podcięcie -trochę sie obawiam tego zabiegu, ale na jego odpowiedzialność podcięłam hahahahaha
Znasz mnie jak sobie coś zaplanuję to MUSI być zrobione hahahahaha.
Teraz trochę przystopowałam i próbuję sobie poukładac w głowie że jak nie zdążę teraz zrobię na wiosnę - choć walczę ze sobą strrrrrasznie hahahahaha
O to się cieszę
Zawilce są cudne, i ładnie urosły
Może to wina późnego wsadzenia?
Zobaczymy jak będą się rozwijać za rok
Pomysł oczywiście z Twoich rabat
Tylko u mnie przeznaczyłam na nie malutki trójkącik
Paprotki są niedaleko - też skupiłam wszystkie jakie mam w jedną kupę - widzisz jak się uczę? hahahahahaha
Już mam swoje dzięgiele
W weekend wsadziłam 2- zobaczymy jak naprawdę wyglądają, a potem będe je dzieliła i wpychała między anabelki
Nie wiedziałam!!!!!!dzięki!!!!!
zrobiłam to ale w weekend - nie wiem czy jest chociaz minimalna szansa że się teraz ukorzenią - ale nie miałam nic do stracenia
jak coś spróbuję za rok
Zakwitły!!!!!
A Twoje czekają w rządku na transport do Ciebie hahahahahah
mam nadzieję że na wiosnę uda nam się zgrać i przyjadę do Ciebie
Kiedyś przestanę hahahahaha
Dbam!!!! - ale od dwóch tygodni mój stan praktycznie się nie zmienia.
Zmieniło się wczoraj - że pierwszy raz od hohoho jestem bez tabletki przeciwbólowej - a to było najgorsze.......ufffffffffffffff
siedziałam w domu, a to jeden z dowodów
ja bezczynnie siedzieć nie umiem hahahahah
próbuję w czyms innym , dobieranie kolorów (w domu) chyba mi wychodziło, dekoracje prawie nigdy hahahahah, próbuję robić bombki na święta , czekam jeszcze na dostawę koralików i tasiemek wtedy będe kończyć moje małe dzieła, ciesza bo swoje
dojdą jeszcze sznureczki z koralików toho i kokardkowe zawieszki z tasiemek
uwielbiam taką dłubaninę , ja bezczynnie siedzieć nie umiem hahahahaha