Hmm no to masz problem...faktycznie...coś mi się wydaje , że czosnkom kwaśna ziemia nie odpowiada niestety. W zeszłym roku moje czosnki główkowate szalały a w tym porażka niestety...
Ja mam seslerię skalną - tę niższą. A twuu...w sumie to juz mam dwie odmiany... ale mowa u mnie była o tej skalnej właśnie
Moje ogórki to popierdółki jeszcze...ale się starają. Na razie calkiem, całkiem wyglądają ale rośnie obok nich samosiejka cukinia lub dynia i je pożera powoli...
Żagiel...no właśnie cieplo się u nas zrobiło to i może jutro zawiśnie w końcu??? Dziś jedziemy zaraz po jakieś coś tam właśnie do żagla... ale mamy tempo...masakra!
Jestem zaganiana...z urlopu na wesele się szykowałam...potem z wesela wróciłam do mojego buszu - a że pogoda w końcu słoneczna to w ogrodzie sobie siedzę i skubię i w kuch siedzę i przetwory na długą i mroźną zimę szykuję Fasolkę robiłam, ogórki a dziś biorę się za:
Co do wszystkiego zdrowego to proszę Cię...klon mi pada...nie wiem co jest ale od miesiąca powoli listki gubi...jakby przypalone. Ale niech mu będzie...jako jedynego musiałam na zimę okrywać...kupię moze w jego miejsce coś innego.
Brunnery ciągle coś podżera, żurawki popalone...dalej wymieniać??
Sebuś...zazdroszczę Ci, że masz czas wchodzić...ja mam takie zaległości, że masakra...ale mam też tyle pracy na komputerze, ze jakieś przesilenie mnie ogarnęło i nie chce mi się neta odpalać...