Ja z pomidorami daję spokój. Takich dużych nie dochowałam się wcale, nie dojrzały. Koktajlowe były śliczne, ale czy gra warta świeczki? Dla mnie nie . Łaziłam całą wiosnę i lato koło nich, a łącznie na jedną sałatkę może się uzbierało. Wody wylałam masę, czasu poświeciłam dużo - wyleczyłam się . Ogórki to co innego, mam pełno słoików .

Bycze rogi mi się udały...i najlepiej dawałay radę w dojrzewaniu.
Więc te bedę miec. I kilka koktajlowych....bo te uwielbiam podjadać
Ale nic więcej....chyba...raczej...się okaże

hahaha, okaże, okaże - później popłyniemy z nurtem forumowym i zaś się wpakuję w miliony doniczek z pomidorami .

Muszę i ja troszkę ograniczyć pomidorro bo 25 sztuk w jednej skrzyni to była przesada nie do przejedzenia

ola każda ilość pomidorów jest do przejedzenia, my jemy do dzi przetworzone np. w spageti, pychota!
Madzia-macham noworocznie

Ta...jak się ma szklarnię to i lepiej dojrzewają. W gruncie niestety gorzej...
Jak ja dokupię ten kawałek za płotem to też sobie szklarnię postawię

hihihihih to kup


teraz pokaż jedno letnie najpiekniejsze ujęcie twego ogrodu bom utęskniona

Niestety...w pracy jestem i nie mam fotek

ok wieczorem ok

oj...
jakie pomidory kupilas?