Hej niezdecydowana
Ja tez Emusiowi delikatnie napomknęłam co by tę lampę z nad stołu dać do korytarza nad stół kupić nową, a ta z korytarza może uda sie odsprzedać i co ....jeb drzwiami i już go nie ma ...a się nagadałam
Madziu ręczną oglądałam, a jakże by inaczej.....ciut nerwów było, ale palców nie obgryzałam
Muszę się powoli wdrożyć w "O" bo z rytmu wypadłam. Pozdrówka.