Martuś , zrobię zdjęcia i wstawię ... Zobaczysz jak to się u mnie ma...
Sama mam dylematy,
a to czy grubość pnia nie będzie przytłaczać (mam nadzieję , że na tej wysokości cięte zachowają proporcje co do wielkości rośliny) ,
a to czy szerokość którą obecnie mam będzie zachowana (domniemam , że nie),
Sąsiadka zzza płota prowadzi luźno swoje serbki i ma je posadzone jakieś (na oko) 2m od ogrodzenia . Górne gałęzie przewieszają się na moją część ale mi to nie przeszkadza na razie. Jednakże jeśli stwierdzę , że przeszkadza to podetnę ,choć i tak pod jej nasadzenia planowałam swoje . Zaznaczam , że wygląd rośliny nie traci walorów estetycznych (wiem bo już ciachnęłam 2 gałęzie )
Myślę sobie , że jeśli będą Ci przeszkadzać przewieszające się gałęzie, można trzymać w ryzach za pomocą urządzenia do cięcia na wysięgniku hmmm ale napisałam firmy reklamować nie będę , zadzwonię to opowiem A jeśli sąsiadką będzie się wiercić to wproś się z urządzeniem na kawę i po problenie
Żartuję sobie oczywiście , takie rzeczy wolę prawić ustnie niż pisemnie
No proszę a miałam pretensje do M o to , że nie czyta do końca Sorki Ewuś , już piszę ...
Mam dwa rodzaje miskantów , choć teraz niewiele na zdjęciu się od siebie różnią, może troszeczkę szerokością liści.
Po lewej stronie są malepartusy (3 sztuki) . Patrząc na wprost to gracillimusy ... Na forum kiedyś toczyła się dyskusja nt. kwitnących i niekwitnących gracillimusów. Nie wiem lub prawie wiem od czego to zależy.
Mój gracillimus w jednym miejscu (mam je w innych miejscach również) został na wiosnę podzielony (chyba pokazywałam) . Wcześniej nigdy nie kwitł a tu nagle , odchudzony zakwitł ... i co ?
hehehe dziękuję Łukasz No mam , jak nie jak tak Nie przesadzałam, planowałam ale mi się odwidziało. Czekam do wiosny , zobaczę jak sobie będą radzić w tym miejscu o ile nie wymarzną...