Dopiero dzisiaj do Ciebie trafiłam.
Dopiero w tym roku trafiłam na Roztocze.
I jestem zachwycona, zarówno Twoim fantastycznym ogrodem, jak i całą okolicą.
Pozwól, że będę odwiedzać Ciebie wirtualnie. Na roztocze z pewnością latem wrócę.
Wspaniały masz ogród, wspaniały jest jego rozmach, i ten porządek, uporządkowanie. A rabata rozchodnikowa.... do odgapienia. Mam nadzieję że nie będziesz sprzedawać praw autorskich
Powodzenia w październiku. Będę trzymać kciuki.
Na szczęście maluszek nie da Ci zbytnio odczuć bólu cesarki, przy nim szybko zapomnisz o zabiegu.
Ech zazdroszczę dzidziola...

trzymam kciuki za Mamę i Maksia
ściskam

pocieszam.. nie będzie tak źle.... chociaż wczasy to nie są.. Taki babski los..... ale kiedyś było gorzej

asc napisał(a)

pocieszam.. nie będzie tak źle.... chociaż wczasy to nie są.. Taki babski los..... ale kiedyś było gorzej

Ej tam, ej tam
z pierwszym się urobiłam po pachy, przy drugim doszłam do wniosku że im mniej się matka przejmuje, tym lepiej się dziecko chowa. Żal, a może i dobrze że trzeciego nie będzie.
Fajnie, ze maluch urodzi się jesienią. Wiosną już da się coś przy nim pogrzebać w ziemi.

Zaczynamy powoli finałowe odliczanie?!

pozdrawiam i oby poszło gładko i w zdrowiu oboje bądźcie odliczamy i wspieramy, a imie śliczne, u mnie wnuczek siostry tak ma, ale żywotny nad wyraz jest
trzymaj sie Mamusiu

Zetka trzymam kciuki . Trzymaj się

Zeta nie pisze,chyba coś się dzieje już
Pozdrawiam

Kurcze...a myślałam dziś o Tobie

Turlasz się jeszcze kuleczko??

Zetka - moje dzieciaki - oboje z jesieni.. tak chcieliśmy To tak niedawno było... synuś 10.10 będzie już miał 6-te urodziny, a córcia 20.11 10-te. Aż żal...