Przykrywanie tekturą jest po to, aby nie kopać, a robię to tak:
- porządnie podlewam grządkę albo czekam na deszcz. Po położeniu tektury (nie całej tylko podartej na kawałki, bo łatwiej się później w niej sadzi) wilgoć będzie dłużej trzymała. Dobrze jest to zrobić po dużym deszczu, wtedy jest mniej roboty.
Można zmoczyć tekturę, łatwiej ją wtedy ułożyć i dopasować do istniejących krzaczków. Na to posypać cienką warstwę ziemi - ja zbieram z kretowisk w sadzie. Na to można sypać skoszoną trawę z trawnika tylko cienką warstwą, aby nie zagniła. Grządka w taki sposób zrobiona na wiosnę jest gotowa, aby sadzić roślinki na jesieni, bo natura zrobi swoje (oczywiście bez kopania).
____________________
lubczyk w kwiatach