Faktycznie Kasiu zabalowałaś Kasiu toż to prawie pół roku twojej nieobecności... ale rozgrzeszam, bo na pewno z zaniedbania tego nie zrobiłaś
witam w nowym rozdaniu i pozdrawiam
a działo się troszeczkę, ogrodowo, życiowo, zawodowo, prywatnie- końcówka roku ciężka, początek roku też nie do końca fajny-czasu nadal mi brakować pewnie będzie, ale muszę mieć jakąś odskocznię od tego wszystkiego i podnieść się psychicznie
Em w marcu ma operację, więc sporo obowiązków spadnie na mnie-najgorsze, że to początek sezonu ogrodowego bo o powodzenie operacji się nie martwię, wierzę, że będzie dobrze
Kasiu, oczywiście, że będzie dobrze Dasz radę, zauważyłam, że im więcej na nas spada w życiu, tym bardziej dajemy sobie radę i jesteśmy bardziej zorganizowani (choć chwilami bywa ciężko, wiem coś o tym). Buziaki