Aniu piękne widoki u ciebie
U mnie w mieście to ja nawet nie wiem kiedy jest zachód słońca

Dobre Aniu
O takiego dzika to byłoby aczej trudno, ale o prawdziwego to już nie! Tu zimą całe watachy dzików podchodzą pod domy. Myśliwi by się tu przydali i to bardzo. Ale okoliczne lasy prywatne, dużo domów letniskowych wyrosło w nich jak grzyby po deszcu i żadnych polowań tu nie urządzają, populacja tych zwierzaków z roku na rok rośnie, Dodatkowo w okolicy mamy bagienka i one mają bardzo dogodne warunki do życia. Fajnie się ogląda takie stada po kilkadziesiąt sztuk zza ogrodzenia lub z okna, ale nocą lub o zmroku strach ma wielkie oczy
Dobfze, że mamy psa obronnego

Aniu, tak się zastanawiam czy tę ilość jednorocznych np. aksamitek sama produkujesz? Te akurat łatwo, bo wprost do ziemi wysiać można, ale inne?

Ależ Ty masz Aniu ten ogród wypielęgnowany. Podziwiam i się zachwycam.

Pozdrawiam serdecznie....

Ogród dla mnie to ukojenie, wyciszenie......jednym słowem..jest moim azylem...nie męczy mnie...daje dużo satysfakcji