Margolka
19:35, 17 lut 2013

Dołączył: 17 lut 2013
Posty: 489
Witam raz jeszcze 
Bardzo sie cieszę, że znalazlam to forum i mam nadzieję, że dzięki waszej pomocy juz niedługo bedę miała swój wymarzony ogród.
Ja, w przeciwieństwie do wielu z was, nie musiałam zakładać go od początku, ponieważ jest to ogród "dostany w spadku". Mała oaza pośród miejskiego zgiełku
a tak na serio, to dość daleko od tegoż, bo na dość zacisznym osiedlu tzw. domków jednorodzinnych.
Ten ogród nie jest mi całkiem obcy, ponieważ pomagałam przy jego zakładaniu i pielegnowaniu. Jednak nie jest to mój zaczarowany ogród i nie do końca moja bajka...
Ogród ma ponad 20 lat i wielokrotnie sie przez te lata zmieniał. Był czas, że opiekował sie nim ogrodnik z prawdziwego zdarzenia i wtedy ogród przezywał swój najlepszy czas. Wszystko wypielegnowane, odchwaszczone, przycięte na czas, soczyste i zadbane... A moją ambicją jest, żeby przywrócić mu tamten blask, ale jednocześnie nadać mu troche mojego charakteru
Teraz ogród nie do końca jest zgodny z tym, co gra w mojej duszy. Jest w przeważającej części iglasty, a ja iglaki owszem, lubię, ale pod warunkiem, że nie ma ich zbyt dużo
Teraz moim priorytetem jest warzywnik. Ponieważ gleba w przeważającej części ogrodu jest kwaśna, planuję ogródek w skrzyni/skrzyniach. Problemem jest tez nasłonecznienie, bo w ogrodzie nie ma ani jednego miejsca, w którym słońce operowałoby przez cały dzień. Dom jest wysoki i skutecznie zasłania ogród. Muszę dobrze przemyśleć, gdzie moim warzywom byłoby najlepiej.
Działka ma kształt odwróconej litery "L" i w tej krótszej części mam część gospodarczą, domek na narzędzia, kompostownik (który załozyłam w ub. roku) i ogródek ziołowy.
W centralnej części działki rośnie 15-letni, ogromny orzech włoski. Daje sporo prywatności, bo odgradza nas od sąsiadów (od strony ogrodu, z tyłu domu i po bokach są 4 domy, w niezbyt dużej odległości). Z drugiej strony jesienią mamy z niego tonę liści (i parę skrzynek orzechów
).
Z przodu rosnie wielka magnolia, cis i... jakiś jałowiec (?). Tak podejrzewam, bo to wielki krzaczor i bardzo kolczasty
Mamy tez wielką brzozę, którą zasadziliśmy z mężem kiedy sie poznaliśmy
Ona i ten orzech, to największe drzewa na działce.
W okolicy tarasu rosnie równiez wielki perukowiec, a pod orzechem jakieś kolczaste coś, co się rozpłożyło na kilka metrów kwadratowych (tez podejrzewam na 99% jakąś odmianę jałowca). Jest też 5 duzych, srebrnych swierków, jakaś sosna o bardzo długich igłach (liczę na waszą pomoc w rozpoznaniu, co to takiego
) Sa też tuje, pigwowce i jakieś małe, zielone "kulki"
przy ogrodzeniu. jak zrobie zdjęcia, to może mi powiecie, co ja tam właściwie mam 
Póki co, trochę zdjęć z ubiegłego roku.
Mój zielnik w czerwcu ub. roku

Poletko mięty (nie wiem, jaka to odmiana - liście okragłe, mięsiste, pokryte meszkiem

Lubczyk

Brzoza, a w głebi perukowiec (mocno go podcięłam w ub. roku, zobaczymy, jak na to zareaguje)

A obok perukowca mam... no własnie, co to jest?

Część gospodarcza (w tle zywopłot z forsycji)


Bardzo sie cieszę, że znalazlam to forum i mam nadzieję, że dzięki waszej pomocy juz niedługo bedę miała swój wymarzony ogród.
Ja, w przeciwieństwie do wielu z was, nie musiałam zakładać go od początku, ponieważ jest to ogród "dostany w spadku". Mała oaza pośród miejskiego zgiełku

Ten ogród nie jest mi całkiem obcy, ponieważ pomagałam przy jego zakładaniu i pielegnowaniu. Jednak nie jest to mój zaczarowany ogród i nie do końca moja bajka...
Ogród ma ponad 20 lat i wielokrotnie sie przez te lata zmieniał. Był czas, że opiekował sie nim ogrodnik z prawdziwego zdarzenia i wtedy ogród przezywał swój najlepszy czas. Wszystko wypielegnowane, odchwaszczone, przycięte na czas, soczyste i zadbane... A moją ambicją jest, żeby przywrócić mu tamten blask, ale jednocześnie nadać mu troche mojego charakteru

Teraz ogród nie do końca jest zgodny z tym, co gra w mojej duszy. Jest w przeważającej części iglasty, a ja iglaki owszem, lubię, ale pod warunkiem, że nie ma ich zbyt dużo

Teraz moim priorytetem jest warzywnik. Ponieważ gleba w przeważającej części ogrodu jest kwaśna, planuję ogródek w skrzyni/skrzyniach. Problemem jest tez nasłonecznienie, bo w ogrodzie nie ma ani jednego miejsca, w którym słońce operowałoby przez cały dzień. Dom jest wysoki i skutecznie zasłania ogród. Muszę dobrze przemyśleć, gdzie moim warzywom byłoby najlepiej.
Działka ma kształt odwróconej litery "L" i w tej krótszej części mam część gospodarczą, domek na narzędzia, kompostownik (który załozyłam w ub. roku) i ogródek ziołowy.
W centralnej części działki rośnie 15-letni, ogromny orzech włoski. Daje sporo prywatności, bo odgradza nas od sąsiadów (od strony ogrodu, z tyłu domu i po bokach są 4 domy, w niezbyt dużej odległości). Z drugiej strony jesienią mamy z niego tonę liści (i parę skrzynek orzechów

Z przodu rosnie wielka magnolia, cis i... jakiś jałowiec (?). Tak podejrzewam, bo to wielki krzaczor i bardzo kolczasty


W okolicy tarasu rosnie równiez wielki perukowiec, a pod orzechem jakieś kolczaste coś, co się rozpłożyło na kilka metrów kwadratowych (tez podejrzewam na 99% jakąś odmianę jałowca). Jest też 5 duzych, srebrnych swierków, jakaś sosna o bardzo długich igłach (liczę na waszą pomoc w rozpoznaniu, co to takiego



Póki co, trochę zdjęć z ubiegłego roku.
Mój zielnik w czerwcu ub. roku
Poletko mięty (nie wiem, jaka to odmiana - liście okragłe, mięsiste, pokryte meszkiem
Lubczyk
Brzoza, a w głebi perukowiec (mocno go podcięłam w ub. roku, zobaczymy, jak na to zareaguje)
A obok perukowca mam... no własnie, co to jest?
Część gospodarcza (w tle zywopłot z forsycji)
____________________
Małgosia Ogród Miejskiej Ogrodniczki :) Mój blog kulinarny jakby ktoś chciał coś sobie ugotować :) www.alicjawkrainiegarow.blogspot.com
Małgosia Ogród Miejskiej Ogrodniczki :) Mój blog kulinarny jakby ktoś chciał coś sobie ugotować :) www.alicjawkrainiegarow.blogspot.com