Kindzia ależ jestem - tylko że u Was
Na razie to nie mam co pokazywać - wątek nowy by trzeba, więc się tak kręcę tu i tam po Waszych wątkach i paczam co by tu u siebie zrobić. Jak się będzie czym pochwalić to oczywiście to zrobię hahaha.
Już lecę do Ciebie...
Można rzec że "nowy" chociaż nie do końca bo to ogród moich rodziców więc tak jakby kiedyś już w nim działałam - chociaż wtedy tego nie lubiłam i ograniczało się do koszenia i ogólnej pomocy. Teraz próbuję coś sama "uszczknąć" z niego ale pomalutku idzie
Kasia, ja teraz jestem "sto lat za murzynami" (chyba jestem niepoprawna politycznie teraz ale takie mi się powiedzenie przypomniało z dawnych lat i jakoś tak pasuje ) Ale już coraz bardziej po głowie mi chodzi jednak choć ciut wrócić i coś pokazać ino mi wstyd że to takie nico Wy wszystkie poszłyście jak burza - ogrody się z ogrodzeń wyrywają Więc bardzo lubię je oglądać
Ania...co Ty opowiadasz! Przecież wiesz, że my tu zachwycamy się każdą roślinką, każdym kwiatkiem. A wysiłek w ogrodzie zawsze jest doceniany!
Pokazuj!!!
Kasia w takim razie założę nowy wątek w tym już pisać nie ma sensu bo rozdział już zamknięty jest Jak mi się to tylko uda to przylecę z informacją A co mi tam. Tęsknię za Wami!