Nie, coś ty Agata, żadna okazja.......po prostu od 15 lat prawie nic nie robiłam aż wreszcie się zabrałam w sobie, zebrałam kasę i działam
Dzieki za pozdrowienia i miłe słowa - kuruje się własnie intensywnie.......ale popołudniami i wieczorami.........bo muszę być w pracy więc wracam i poleguję z lekarstwami, chusteczkami i rozgrzewjaca herbatką u boku.
Oj, serwis sprzątający ma chwilowo wolne.....
Wracam do domu i zalegam do wieczora żeby znów na rano zebrać siły, wstac, popracowac i ..........wrócić polezeć.
A co do grzańca to własnie wczoraj ( z okazji Ostatków)zamiast samego wapna musującego z witaminą C i innych podobnych mikstur do picia zafundowałam sobie grzane piwo i aspirynę (działanie napotne )
Dzięki za dobre checi ale chyba juz wychodze na prostą, juz dzis mi trochę lepiej choć jeszcze nie do końca dobrze.....
Buziaki za miłe słowa i dobre chęci !
Tak właśnie zrobiłam Bogdziu, mam wszystko w......nosie, kłade sie, łykam prochy, rogrzewam i wyleguje...........co prawda to takie "chorowanie na pół etatu" bo do prcy chodze ale cóz...takie zycie.
Ale juz mi lepiej troszke, dzieki za troske
Kochane jesteście dziewczyny !