Dzisiejsze foty zaczynamy od jej wysokości(a tak naprawdę jest wielka ma ze 150 cm ..) Eden Rose...albo jak mówi Karola "prawie Eden Rose".....nieważne, ważne że sliczna jest i dostojna :


Zakwitła też 1 kwiatem moja chyba chorująca jednak róża...Ingrid Bergmann....szanowne konsylium : Anita i Bogdzia - orzekło, że upierdutac nalezy szczyty pedów, pogonic nawozem i czekać...no to tak zrobiłam i czekam...a póki co jeden jedyny kwiat :

Zakwita powolutku moja Pink Fairy - Bogdziu ona od ciebie

I jeszcze jeden prezent od ciebie - Milky Way...też w pełni kwitnienia

Niezawodna, zdrowa i kwitnąca jak gooopia Chippendales........kwitnie ponad 50 kwiatów na raz.........

I jeszcze z tego ujecia......

Skoro juz o prezentach mowa to - Anitko upominek od ciebie - Artemis wziął sie "do roboty" i zachwyca....


A za nim rosnąca Pastella próbuje mu dorównać.....

Margarete napisał(a)

Niezawodna, zdrowa i kwitnąca jak gooopia Chippendales........kwitnie ponad 50 kwiatów na raz.........

I jeszcze z tego ujecia......

tą mam od wiosmy dopiero a jak wysoka i szeroka u ciebie ?

Teraz sesja róży o nazwie Tajga........nigdzie w necie nie znalazłam żadnych bliższych danych o pochodzeniu tej rózy, ani jej systematyki...może ona jakimś takim różanym "kundlem" jest bez rodowodu.......ale co tam za to jaka jest piekna i zdrowa

Zamykając temat rożany pokaże moją zmumifikowaną Ascot.........chyba deszcz jej zaszkodził, jak myslicie? dlaczego sie taka porobiło...aż tak mocno to przeciez nie padało...a może cos innego jej zaszkodziło, tylko co ?

No i towarzystwo dla róż sie ruszyło nareszcie.....lawenda Viva....już prawie..prawie...

I inna lawenda - nie pamietam nazwy.......

No i werbena zaczyna kwitnąć.........

Właśnie też obfociłam róże, by mieć pamiątkę na koniec pierwszego tłoczenia. Nie wiedziałam, że Ty masz ich tyle, Małgoś! Cuuudne. A Eden wygląda jak... Eden Dlaczego "prawie"?

Istnieje życie w ogrodzie poza różami.....naprawdę są......tawułki, hosty, żurawki, trawki, klony i wszystko inne co pieknieje z dnia na dzień.....chyba czerwiec to najpiekniejszy dla mnie miesiąc w ogrodzie