Monika
12:27, 11 mar 2013
Dołączył: 05 lis 2012
Posty: 70
Witajcie Kochani,
Postanowiłam i ja założyć wątek o ogrodzie, który wymaga sporych przeróbek.
Przedstawię Wam moją historię, a właściwie to co skłoniło mnie do działalności ogrodowiskowej.
Uff.... zastanawiam się jak to wszystko mam zacząć....
Jestem mamą 10 letniej Madzi. Wraz z mężem mieszkamy w przytulnym mieszkaniu, które nie tak dawno zakupiliśmy i wykończyliśmy. Okolica jest jak na warunki kieleckie bardzo przyjemna. Sporo zieleni, w pobliżu ścieżki spacerowe, rowerowe etc.
Moja mama, dla której chciałabym stworzyć piękny ogród mieszka w bliźniaku, niezbyt daleko
ode mnie. W 2010 zmarł mój tata i właściwie od tego momentu moja przygoda z urokami mieszkania
w domku i tym wszystkim co za tym stoi rozpoczęłała się na dobre. Chodzi mi głównie o to wszystko, czym wcześniej zajmował się tata. Sami wiecie, że dom to spore nakłady nie tylko finansowe,
ale czaso i pracochłonne. W ubiegłym roku mieliśmy poważny remont 40 metrowego tarasu.
W zasadzie całe lato upłynęło nam na remontach. Ale nie zupełnie..... Zrobiłyśmy z mamą kilka przeróbek ogrodu. Dostrzegłam, że praca w ogrodzie mimo wyczerpania daje wiele radości i spełnienia.
I tak oto ja, która wcześniej nie zwracała uwagi na to co rośnie w ogrodzie ( było miło, fajnie,
ale to była "działka" mojej mamy, która po pracy odpoczywała w ogrodzie np. usuwając chwasty itp.), stałam się zagorzałą fanką ogrodnictwa.
Niestety popełniłam wiele błędów kupując rośliny bez żadnego namysłu i pomysłu jak ogród ma wyglądać docelowo. Ale teraz jestem tu i teraz
Mam wielką nadzieję,że z Waszą pomocą uda
mi się stworzyć fajne miejsce dla moich bliskich, a przede wszystkim dla Mamy.
A teraz czas na sesję
To front domu. Na tej rabatce posadziłyśmy w zeszłym roku min. wierzbę Hakuro Nishiki. Nie wiedziałam jednak, że należy ją przyciąć, aby ładnie się zagęściła. Zrobiłam to kilka dni temu dość mocno.
Ten piesio, to FIDO - adoptowany ze schroniska w Busku-Zdroju. Nasz przyjaciel i "rozweselacz".
Moi Drodzy,
Ponieważ nie jest wskazana większa liczba zdjęć na stronie pozwolę sobie zakończyć ten post.
Obowiązki na mnie czekają. Wszystkim odwiedzającym życzę miłego dzionka
Postanowiłam i ja założyć wątek o ogrodzie, który wymaga sporych przeróbek.
Przedstawię Wam moją historię, a właściwie to co skłoniło mnie do działalności ogrodowiskowej.
Uff.... zastanawiam się jak to wszystko mam zacząć....
Jestem mamą 10 letniej Madzi. Wraz z mężem mieszkamy w przytulnym mieszkaniu, które nie tak dawno zakupiliśmy i wykończyliśmy. Okolica jest jak na warunki kieleckie bardzo przyjemna. Sporo zieleni, w pobliżu ścieżki spacerowe, rowerowe etc.
Moja mama, dla której chciałabym stworzyć piękny ogród mieszka w bliźniaku, niezbyt daleko
ode mnie. W 2010 zmarł mój tata i właściwie od tego momentu moja przygoda z urokami mieszkania
w domku i tym wszystkim co za tym stoi rozpoczęłała się na dobre. Chodzi mi głównie o to wszystko, czym wcześniej zajmował się tata. Sami wiecie, że dom to spore nakłady nie tylko finansowe,
ale czaso i pracochłonne. W ubiegłym roku mieliśmy poważny remont 40 metrowego tarasu.
W zasadzie całe lato upłynęło nam na remontach. Ale nie zupełnie..... Zrobiłyśmy z mamą kilka przeróbek ogrodu. Dostrzegłam, że praca w ogrodzie mimo wyczerpania daje wiele radości i spełnienia.
I tak oto ja, która wcześniej nie zwracała uwagi na to co rośnie w ogrodzie ( było miło, fajnie,
ale to była "działka" mojej mamy, która po pracy odpoczywała w ogrodzie np. usuwając chwasty itp.), stałam się zagorzałą fanką ogrodnictwa.
Niestety popełniłam wiele błędów kupując rośliny bez żadnego namysłu i pomysłu jak ogród ma wyglądać docelowo. Ale teraz jestem tu i teraz

mi się stworzyć fajne miejsce dla moich bliskich, a przede wszystkim dla Mamy.
A teraz czas na sesję

To front domu. Na tej rabatce posadziłyśmy w zeszłym roku min. wierzbę Hakuro Nishiki. Nie wiedziałam jednak, że należy ją przyciąć, aby ładnie się zagęściła. Zrobiłam to kilka dni temu dość mocno.
Ten piesio, to FIDO - adoptowany ze schroniska w Busku-Zdroju. Nasz przyjaciel i "rozweselacz".
Moi Drodzy,
Ponieważ nie jest wskazana większa liczba zdjęć na stronie pozwolę sobie zakończyć ten post.
Obowiązki na mnie czekają. Wszystkim odwiedzającym życzę miłego dzionka

____________________
Monika Ogród dla Mamy
Monika Ogród dla Mamy