niegazowane jabłka to na pewno nie te z supermarketu. Gazuje się p/grzybom, czyli aby nie gniły i nie miały żadnych skaz.
Trzeba poszukać kogoś z jabłonką
Na ocet potrzeba tylko ogryzki i skórki
(już nawet gazują fasolkę (ziarna). Wyszło nam to przy okazji wyhodowania fasolki do szkoły. Dobrze, że mielismy w zapasie ziarna do sadzenia.)