Jolu chyba się nie wyrobie bo zabrałem się dzisiaj za lukrowanie pierników
Ehhh chciałem obudzić w sobie duszę artysty, ale jedyne co można po tych staraniach wynieść to 'Co artysta miał na myśli' Na dodatek przy próbie ożywienia lukrem zwierzątek jedyne co potrafię perfekcyjnie odwzorować to jelita
Podsumowując artysta malarz nigdy ze mnie nie będzie
Wróciłam do Nawigatorki doczytać o świeczniku i twojej siostrze. I zrozumiałam, że siostrze pokazałeś zdjęcie ze świecznikiem Asi. Fajny. Też bym chciała.
W zeszłym roku lukrowanie pierników poszło mi zgodnie z twoim opisem Wzorków nie umiałam zrobić
Teraz boję się za nie zabrać
Luki uwielbiam Twój dowcip A z tym lukrem nie jesteś sam, też się waham przed malowaniem, bo wiem że teraz ładniej wyglądają niż będą potem.
No ale następna kolejka w sobotę, bo te to w zasadzie się "rozeszły"
Nie było kłódki na słoiku hahaha
Ale "napierniczyłeś" Luki...i jakie perfekcyjne kształty
Nie do uwierzenia - tyle talentów w jednym osobniku, cudne ozdoby robisz, foty piękne tez, pieczesz, uprawiasz cudny ogród....
Choinka jak co roku wzbudza moje pożądanie....bossska jest