Witam Cię Agato,
fajnie że "wpadłaś" do mego Chashitsu i jak sama widzisz u mnie w malutkim ogrodzie gdzie by się człowiek nie obrócił to już jest poza nim. A z tą iluminacją herbaciarni to mi się przypomniała historia:
otóż cały dzień walczyłem i gdy nastał już wieczór a ja już zmontowałem te oświetlenie z tymi kabelkami oraz to wszystko spiąłem i odpaliłem światło ...Wow no to sam byłem z siebie dumny skończonej pracy aż tu nagle patrzę i zdębiałem bo koło mnie pojawiła moja "połowa"... w szlafroku oraz sąsiadka w pidżamie - przyszły zobaczyć co się dzieje. I tylko słyszałem " Aale czad z tym światłem!"
Te słowa uznania oraz że kobitki w pidżamach z domu wyskoczyły były dla mnie dowodem uznania i utwierdziły słuszność realizacji pomysłu.
A propos - twój ogród też niczego sobie a te widoki z Twego ogrodu to mogę Ci tylko pozazdrościć. Ten klon na Twej rabacie to też masz boski.
pozdrawiam
Jan
Eluniu, spotkania na żywo są zawsze przemiłe, wiewiórki jak ich nie kochać....oglądać będziemy niedługo slot z Wojsławic.....nasi spotykaja się w sobotę, chyba, że jedziesz