U Was aż tak mocno wiało? Dziwne, bo tu u mnie, owszem, był wiatr, ale taki sobie. Bywały jesienie i zimy bez zapowiedzianych orkanów, kiedy wiatr potrafił duć potępieńczo przez kilka nocy z rzędu. Dzisiaj był zupełny spokój, cudowne słońce i plus 10 stopni. Jak ja bym chciała całą taką zimę.
Bobby James jest rzeczywiście zjawiskowy, ale ostrzejsze zimy są dla niego zabójcze i trzeba sporo czasu żeby odrósł. U Jasi rośnie zacisznie, przy murze i też dwa lata temu przemarzł do cna.
W angielskich ogrodach widziałam tę rożę, oplatającą stare, jabłoniowe drzewa, wyglądają wtedy jakby kwitły, no i zapach jest cudowny.
A Laguna i Jasmina u Vivy są zjawiskowe.
Robiłaś jakieś dekoracje? Bo ja zupełnie nic, tylko uzupełniłam kolekcję bombek i zabawek na choinkę z AD, o kolejne kilka sztuk.
Był potępieńczy wiatr.......strasznie było w nocy z piątku na sobotę był najsilniejszy powiew, że aż się bałam, takich efektów nikomu nie życzę.
Gabrysiu sobota była piękna przepełniona słońcem....dzień ciepły...wszystkie okna otwarte...dom oddychał.....w ogrodzie sikorki bawiły sie na całego
było 14 na plusie, zimę lubię taką lekką...dopiero w wigilię, żeby było biało
Ja tę różę jednak posadzę....jest fantastyczna i na ten zapach czekam
Róże te, które chcę to są właśnie te pnące
Jeszcze sprzątam, do świąt troszkę czasu jest, pracuję, jestem bez urlopu, więc ciężko coś zaplanować......wianki jeszcze poczynię......mam nadzieję, u mnie wigilia....rodzina będzie, podstawowe zakupy zrobiłam, dzisiaj okna myłam...pomału idę do przodu