Strasznie się cieszę, że bierzesz pod uwagę moją osobę, Jest to dla mnie bardzo miłe. Bardzo bym chciała zobaczyć twój ogród na żywo. Wstępnie opowiedzieliśmy się na spotkanie w Pisarzowicach na 17 maja. Tylko wiesz jak to w życiu. ono pisze swoje scenariusze i nie wiem jak będzie w maju. Będziemy w kontakcie
Gosiu - jak oglądam zdjęcia z tej imprezy, to na każdym prawie buczę,
Byłam organizatorem, chciałam by wszystko pięknie zagrało i dlatego każda chwila była dla mnie podniosłą i bardzo ważną. Wszyscy się bawili a ja do końca w nerwach i chyba dlatego takie moje reakcje.
Aneczko - jak bym to miała robić, to bym zbankrutowała.
Sadzę je do ziemi przeznaczonej dla pelargonii z zawartością składników odżywczych. Po posadzeniu nie zasilam wcale, po miesiącu zaczynam raz na tydzień dosypywać lub dolewać jakiegoś dokarmiacza do pelargonii.
Ale tak jak już pisałam- czerwone lepiej się zagęszczają i zwisają niż różowe. Poza tym kupuję sadzonki w ogrodnictwie -zdrowe i zwracam uwagę by nie miały takich jasnych gałązek. Te z jasnymi gałązkami rosną tworząc taki gesty kożuch i mniej się zwieszają.
Wyznaję jedną zasadę, ka\zda z roślin dostaje u mnie dostosowana ziemię. I to dotyczy wszystkich roślin. Piszesz, ze u Ciebie jest piasek i na nim nie wszystko urośnie. Jeśli przyszykujesz stanowisko z ziemia odpowiednia dla danej rośliny, to na pewno będzie i u Ciebie rosłą. U mnie jest dużo gliny i tez muszę się namęczyć, ale kopie duże dołki, robię warstwę drenażową z drobnych kamyczków- jeśli potrzeba - i daje odpowiednie podłoże.