Kasia, ja zrobiłam rozeznanie i mi wszyscy mówią, że takie pyszności można zaserwować np nornicy ale nie kretom. Podobno one tylko dżdżownice i inne żyjątka jedzą więc tego nie ruszą nawet... Zobaczymy czy się u Ciebie sprawdzi (oby nie). Ja swojemu zamówiłam co innego, choć nie powiem - mam wyrzuty sumienia...
Jestem już w domu
Jak przyjechaliśmy to się wściekłam! Nie dość, że pies wykopał dziurę w rabacie i się tam wylegiwał (!!!) to jeszcze z boku domu znów była zryta trawa! Mój krecik łazi pod samą darnią więc dokładnie widać jak wędruje... Menda mała!
Ilonka, nie ma co się denerwować, bo te szkodniki w każdym ogrodzie wcześniej czy później się zjawiają.
U mnie też jakieś ryjące przechodzą z sąsiedniej działki, na której jeszcze nikt nie mieszka.
A ta nowa rabata z brzozami za rok to już będzie fantastyczna, pięknie wszystko komponujesz!
Pewnie że trzeba im pozwolić żyć bo zjadają inne robactwo ale jak się ma taki trawnik jak Ilona to ręce opadają jak sie krecik pojawi.Ilonko współczuję walki bo to walka z wiatrakami.Ja jeszcze nie mam trawnika a za to kretowisko przy kretowisku.Aż boję się myśleć jak już będzie trawka.A siatka to spory wydatek
Nie masz się co denerwować. U mnie z plag to na nowym trawniku (12 ar), który teraz i tak będzie spalony, praktycznie miejsce koło miejsca wyrosła chwastnica. Mąż na kolanach z widelcem w ręku walczył. Na rabatach nornice, nawałnice burzowe lustro przewróciły, na dodatek takie upały, że tylko czekać co po kolei padać będzie. Przy moim 22 ar ogrodzi nie jestem w stanie wszystkiego codziennie podlewać.