Ja z nimi naprawdę nic nie robie oprócz związania ich jesienią w snopek i ścięcia piłą do żywopłotu wiosną Nawet nawozu nie dostają. Totalnie bezobsługowe. Czytałam u Ciebie że za trzy tygodnie masz je mieć u siebie?
Odpukać Oby tak dalej. Teraz w ciągu oststnich dwóch dni tak podrosła ze szok!
Wiem, że piwonie nie lubią zmieniać miejsca ale myślałam żeby może z jakąś wielką bryłą ziemi ją wziąć? Ty też mówisz, żeby jej nie ruszać?
U mnie co prawda jeden krzew ale kilkanaście pąków ma. Dla Twojego biznesu mogę je poświęcić
Moja LadyU też jakaś dziwna w tym roku. Szybko ruszyła a teraz jakby się zatrzymała i wydaje mi się, ze ona jednak na bardziej wilgotne miejsca.
U mnie rośnie na bardzo słonecznej rabacie i chyba ma tam za sucho. Wczoraj dostała konkretne dawki wody, dzisiaj deszcz trochę kropi, jutro pojadę sprawdzic czy dobre mam podejrzenia
A Ty Ilonko jakie masz spostrzeżenia o niej?
Moja LadyU też jakaś dziwna w tym roku. Szybko ruszyła a teraz jakby się zatrzymała i wydaje mi się, ze ona jednak na bardziej wilgotne miejsca.
U mnie rośnie na bardzo słonecznej rabacie i chyba ma tam za sucho. Wczoraj dostała konkretne dawki wody, dzisiaj deszcz trochę kropi, jutro pojadę sprawdzic czy dobre mam podejrzenia
A Ty Ilonko jakie masz spostrzeżenia o niej?
U mnie rośnie w miejscu gdzie mój eM przesadził z ilością zraszaczy i wody jej nie brakuje Właśnie mu mówiłam, że zastanawiam się czy nawet jednego nie usunąć. Na razie myślę, ze jej mizerny wzrost jest spowodowany tym, że sadzonki były malutkie i musiała się zaaklimatyzować. Zobaczymy jak będzie dalej. W ciągu ostatnich dwóch dni trochę podrosła, niedużo ale ważne że coś tam drgnęło.
Twoja ma sucho i słonecznie, moja mokro i troszeczkę cienia - to będziemy sprawdzać jakie ma rzeczywiste wymagania Bardzo mi na niej zależy więc chodzę wokół niej, dmucham i chucham żeby tylko rosła dobrze.
PS, I jak tam oględziny? Podrosła po tej dawce wody???