Danusiu miałam zapas z wiosennych, bardzo nieudanych zakupów w internecie. Sadzonki były w opłakanym stanie. Maleńkie i w dodatku w paczce wszystko się rozwaliło. Były praktycznie bez korzeni. Napisałam, że odsyłam i sprzedający napisał, żebym zostawiła, a zwróci mi pieniądze. Myślałam, że nic z nich nie będzie, ale jakoś się pozbierały pod moją opieką. Niestety podczas mojego urlopu siostra mi je podsuszyła i nie wiem, czy je uratuję.
Brzózki szybko urosną, ale masz za to trzy sztuki A ten liść brzozowy to jakiś gigant, albo łapkę masz taka małą Jagódko, pracowita z Ciebie dziewczyna, wszystko Ci pięknie urośnie w przyszłym roku, już to widzę oczyma wyobraźni