Zgadzam się z Tobą Bogdziu, szkoda że nie mamy na to wpływu. Dla mnie mogłyby kwitnąć do jesieni albo jeszcze dłużej. Dziś starałam się policzyć pąki na jednej ze swoich piwoni, zgubiłam się na 36, a sporo jeszcze zostało niepoliczonych. Już się nie mogę doczekać aż zaczną swój pokaz.
Dziękuję za odwiedzinki i życzę udanego spotkania.
Kasiu, krzewuszki tnę zaraz po kwitnieniu, aby do zimy troszkę jeszcze urosły bo kwitną na pędach zeszłorocznych. Patyczki do przedszkola i do zimy mają korzonki. Mam nadzieję że w tym roku też mi się uda pozyskać kilka sadzonek.
Dziękuję za odwiedzinki.
Kuklik w moim ogrodzie zagościł jesienią ubiegłego roku, dopiero teraz widzę jak ślicznie kwitnie. Chyba nie zamieniłabym go na żurawkę (może dlatego że też mam) Ty swojego znalazłaś? Gdzie takie można znależć?
Masz rację moja wnusia radzi sobie z sunią lepiej niż ja.