Mówią, że w marcu jak w garncu i to przysłowie idealnie obrazuje dopiero rozpoczety dzień. Gdy sie obudziłam było piekne słońce i bezchmurne niebo tymczasem już pojawiły sie sine chmury zwiastujące deszcz. Jednak wracając ze szkolnego przystanku pozwoliłam sobie na kilka zdjeć
Na pierwszym planie moja chluba i piekne bazie kotki, ale już w dalszej czesci widać, że moje kule nie przetrwały walki z mrozem :-/