Gdzie jesteś » Forum » Róże » Choroby róż

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby róż

monteverde 16:27, 03 maj 2016


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Mazan napisał(a)
Olga1

Tak wyglądają pędy /nie tylko róży/ zaatakowane przez grzyb botrytis cinerea powodujący w tym przypadku zamieranie pędów nie szarą pleśń. Nie zabezpieczyłaś jej jesienią i teraz trzeba usunąć porażone pędy, a rany po cięciu zasmarować. Ja zamieranie pędów likwiduję HT. U róż możesz jeszcze dodatkowo wzmocnić krzewy opryskując OW. Obydwa środki działają także interwencyjnie, a ponadto są stymulatorami. Jeśli jednak wolisz metody chemiczne to dithane, bravo/gwarant i topsin lub sarfun.



Pozdrawiam

co to znaczy HT ?
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Mazan 17:53, 03 maj 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Monteverde

HT jest alkoholaturą ziół tymianku i oregano z tym, że jest trudność w oznaczeniu procentowej zawartości substancji czynnej: tymolu i karwakrolu, gdyż waha się w szerokich granicach od 2 - 5% w zależności od pochodzenia ziół.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
olga1 11:11, 17 maj 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Proszę o pomoc, mojej piennej Rosarium Uetersen zasychają liście jak widać na poniższym zdjęciu.
,
W zeszłym roku problem był podobny, wiosną liście lekko zasychały ale pięknie zakwitła, a później z jednej strony korony liście zrobiły się jak marmurek i pędy pozostały takiej samej długości przez całe lato. Wyglądało to tak że jedna strona krzewu miała ładne liście i kwitła przez cały sezon a druga wyglądała marnie z marmurkowymi, zasychającymi listkami i bez kwiatów.Najpierw myślałam że to z powodu oprysku HT i następnie po 3 dniach OW ale innym różom nic nie było.W tym sezonie opryskałam tylko Karate.
mg size=640x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/112/1124276/original.jpg[/img]
Ponieważ chorowała nie miała takich przyrostów jak powinna, gdzieś na forum czytałam że ktoś miał też problemy z tą różą ale nie mogę odnaleźć tego wpisu. Róża dostawała nawóz, opryskałam dolistnie preparatem żelaza, później też dolistnie gnojówką z pokrzyw 1:10, oczywiście w odstępach co 7-10 dni.
____________________
pozdrawiam Olga
Mazan 20:42, 17 maj 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Olga1

Porównałem fotki, ale to są te same fotki. W ub. r. nie pisałem lecz podejrzewałem żółtaczkę fitoplazmatyczną i nadal przy tym podejrzeniu pozostanę, szczególnie że podajesz dodatkowe szczegóły /"marmurek", zahamowanie wzrostu/. Choroba, której się nie leczy. Jednak wciąż to tylko domysły.



Pozdrawiam

____________________
Mazan - Walerek
olga1 11:30, 18 maj 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Mazan! Dwa pierwsze zdjęcia są z tego roku natomiast te z marmurkiem z zeszłego roku. Znalazłam w internecie zdjęcia z różami porażonymi żółtaczką, na porażonych pędach liście są wyraźnie nitkowate i poskręcane, moja róża tak nie wyglądała czy może to jest bardziej zaawansowany etap żółtaczki. Co powinnam zrobić o razu się jej pozbyć czy odstawić gdzieś z daleka od pozostałych róż (rośnie w doniczce)i obserwować, na razie wygląda nieźle.
____________________
pozdrawiam Olga
Mazan 17:42, 18 maj 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Olga1
Liście nitkowate oznaczają definitywny koniec krzewu. Natomiast choroba często jest przenoszona przez skoczki, choć entomologia tego problemu nie rozwiązała i trudno oskarżać na podstawie domysłów.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
migren 11:11, 19 maj 2016


Dołączył: 16 maj 2013
Posty: 2
olga1 napisał(a)
Proszę o pomoc, mojej piennej Rosarium Uetersen zasychają liście jak widać na poniższym zdjęciu.
,
W zeszłym roku problem był podobny, wiosną liście lekko zasychały ale pięknie zakwitła, a później z jednej strony korony liście zrobiły się jak marmurek i pędy pozostały takiej samej długości przez całe lato. Wyglądało to tak że jedna strona krzewu miała ładne liście i kwitła przez cały sezon a druga wyglądała marnie z marmurkowymi, zasychającymi listkami i bez kwiatów.Najpierw myślałam że to z powodu oprysku HT i następnie po 3 dniach OW ale innym różom nic nie było.W tym sezonie opryskałam tylko Karate.
mg size=640x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/112/1124276/original.jpg[/img]
Ponieważ chorowała nie miała takich przyrostów jak powinna, gdzieś na forum czytałam że ktoś miał też problemy z tą różą ale nie mogę odnaleźć tego wpisu. Róża dostawała nawóz, opryskałam dolistnie preparatem żelaza, później też dolistnie gnojówką z pokrzyw 1:10, oczywiście w odstępach co 7-10 dni.



Witam.
Właśnie wczoraj zauważyłam dokładnie taki sam objaw na liściach mojej Rose de rehst w ubiegłym roku miała na połowie krzewu też takie marmurkowe liście, wycinałam te chore pędy, pryskałam na przędziorka, wydawało mi się, że jest ok.. ale teraz już sama nie wiem... wczoraj na spodzie tych zaschniętych liści jakieś dwa robaczki siedziały, takie szaro-beżowe kuleczki jakby...
____________________
migren
olga1 16:29, 20 maj 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Mazan, miała już w tym roku mszyce i skoczka ale w zeszłym roku nie było z nim problemu. Możliwe że róża miała już żółtaczką w chwili kiedy ją kupiłam bo od początku miała te objawy, byłaby to druga chora róża z tej samej szkółki
____________________
pozdrawiam Olga
Mazan 20:53, 20 maj 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Olga1

To możliwe. Początkowo choroby nie widać. W utajeniu może przetrwać nawet trzy lata, objawy uwidaczniają się dużo później, chociaż szkółkarze powinni lepiej obserwować rośliny zagrożone chorobami wirusowymi czy fito- i mykoplazmami.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Atomek44 11:12, 29 maj 2016

Dołączył: 16 kwi 2015
Posty: 58
Witajcie. Pogodzony z utratą wiosną dwóch róż na pniu w donicach na tarasie, zdecydowałem się na konsultację ponieważ trzecia - ładnie pachnąca żółta też zamiera, mimo że zaczęła się rozwijać i ma już pąki kwiatowe.
Zimą stały w donicach na zadaszonym tarasie, w miejscu zacisznym. Jedna z nich zimowała już wcześniej tak bez szwanku. Po zimie, na wiosnę miały zdrowe, parwie nieprzemarźnięte pędy (łagodna zima).
W tym roku po przycięciu w końcu marca pędy zaczęły zamierać bez objawów choroby (tzn. bez zaczernień, plam itp). Zdrowe zielone pędy jakby marszczyły się, po czym zasychały (początkowo były na nich zdrowe pąki). Nie widziałem tego wcześniej. Dodam, że podlewałem je czasem zimą- gleba była cały czas lekko wilgotna.
Poniżej fotki.



Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies