A właśnie, że istnieje zielona odmiana imperaty. Dokładnie nie wiem jak się nazywa, ale jest zielona. Wejdź na wątek "To tu to tam, łopatkę mam" u Hani. Hania ostatnio pokazywała ją i opisywała.
Tak się wtrąciłam, ale co złego to nie ja
Marta, też słyszałam, że Red Baron potrafi się przebarwić na zieleń. Nawet Łuki mówił, że ta zielona odmiana jest rzadziej spotykana, ale wolałamy jednak mieć czerwone Red Barony
Wtrącaj się, przecież po to piszemy na forum żeby dyskutować
Zielone red barony ?? nooo , niech skonam a kciałby je ktoś kupować ?? mimo ,że łone ..takie ...drogocenne ??
Marta jasne ,że Ci wierzę , nie muszę szukać potwierdzenia w jakiś obcych wątkach .. ale i tak mam ubaw po pachy zielone red barony
Buuziole Dziewczynki zmykam , bo już ledwo co widzem
Elu cos ci sie pomerdalo. Pisalam u Malgosi z Buczkowic odnosnie roz. Bo napisala, ze ich nie lubi.
I napisalam do niej ze zdziwieniem, ze Slazaczka i roz nie lubi a pod nosem w Ustroniu sa piekne ogrody rozane, a w Chorzowie w parku sa przepiekne okazy roz. W zeszlym roku podziwialam roze w Chorzowie.
Mowiac krotko, aby nie robila obciachu, ze roz nie lubi jako Slazaczka.
Tez mialam 8 lotosow wszystko bylo dobrze jak byly w wodzie w tym roku. Korespondowalam z Mariuszem.
Przelozylam do ziemi (glina forf blotko) przez tydzien czasu wszystko bylo dobrze.
Przez caly czas od poczatku trzymalam w butelkach plastikowych w wodzie jak i pózniej w blotku byly naswietlane w akwarium. Wyjechalsm na tydzien i opiekun zaniedbal.
Po tygodniu w blotku tez jakas zaraza przyszla i tak po kolei sie wykanczaly.
Potem przyszla plesn.
Mozna bylo je wykapac w kalihoperm.... ale nie chcialam sie juz w to bawic.
Doszlam do wniosku, ze nie wszystkie rosliny mozna przeniesc na nasz grunt. To niestety jest duza zabawa z tymi lotosami w warunkach domowych.
Mariusz moze sie tym zajmowac zawodowo, ale tez od razu nie mial efektow zadawalajacych.
Tyle swiatla wypalic aby jeden kwiat zakwitl i to jedna dobe.
Nie stety mialam wtedy nie rowno pod sufitem, aby sie tak napalic.
Bylam juz u Ciebie za sprawa lotosow doszlam do tej strony gdzie sie wpisywalam
Ewciu bo kot ...był farbowany .. fff..celu dopasowania , ma się rozumieć
Widzę ,żeš zabiegana koffana a to przeca wakacje.....
Ps..w tej kwestii to akurat..przyganiała motyka gracy
Buuuuziol
Nie, noo Elu wszytsko gra
Właśnie o tych różach u Gosi było, i potem wstawka o Chorzowie i nie wywnioskowałam z tekstu czy chodzi o kupno czy nie dlatego dopytywałam z uporem maniaka bo znam rosarium w Parku Śląskim , ale myślałam ,że może jest jakie tajemne miejsce gdzie róże sprzedają ott, co
A tu dooopa , jednak ni ma
Myślałam ,że kiedy następną giardinę ukatrupię , to już nie bédzie problemu z kupnem...echhhhh
Buziol
Czyli miałaś ten sam problem.. Ziemia...echhh..teraz chyba za poradą Malej Mi zamówię specjalną ziemié do roślin wodnych, no bo to można sié wykończyć a Twoja korespondendencja z Mariuszem była na ogrodo czy FB ??? Bo Ciocia Gosia mówi ,że tam go można złapać...
A co takiego kalihoperm ??? Bo nie wiem ...i nie wiem czy kąpać mam , czy nie mój lotos jedan i to mały , więc wykąpać go w czymkolwiek to nie jest problem napisz jak znajdziesz chwilę plizzz mnie tajcują te wystające ponad wodę liście , pal sześč kwiaty jak się pojawią to będzie tylko przyslowiowa kropka nad i
Dzięki ,że zaglądnęłaś
Buziol