Pokaż jeszcze raz zdjęcie tej rabatki w swoim wątku, zdjęcie z góry. Coś pomyślę. Może jakiegoś pomysła Ci podsunę.

Danusiu mam problem a kordyliną miałam 3 letni egzemplarz i w tamtym roku zachciało mi się go zimować w salonie .oczywiście nie wytrzymał szoku i padł .nowa kordylina zimuje jak zwykle w garażu ale niepokoi mnie ze traci od dołu liście .czy to normalne .poprzedni egzemplarz nie tracił liści .korona jest ładna ,ale boje się że będzie powtórka garaż jest ocieplany ale lekko.trzymam tam też agawę ,ale ona ma się dobrze .nie mam też sukcesów w zimowaniu fuksji .co roku pada a u przyjaciółki nie .nie wiem czy ja podlewać rzadko czy częściej niż np. agawę (CO 2 TYG)




Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



mam też stare rośliny tarasowe które uprawiam już 7 lat z powodzeniem .jest u mnie drzewko mandarynkowe wyhodowane z pestki -ma 12-13 lat



Uploaded with ImageShack.us

a wilca uprawiam już 3 lata



Uploaded with ImageShack.us

pelargonia w tej chwili jest już rozmnożona ze strych pędów i mam 5 szt.na drugi rok



Uploaded with ImageShack.us

a jak Ci sie udaje przechowac wilca?świetny!

ja właśnie posadziłam 2pestki mandarynki z moja 4latką!na 18tkę będzie może miała takie drzewko

Bogna .wilca przechowuje tak jak dalie .nazywają go inaczej słodkim ziemniakiem lub afrykańska nazwa- bataty.jest on tam uprawiany jak ziemniaki .mam zieloną i bordowa odmianę.na wiosnę sadze do donicy już w lutym i w maju na taras,dość sporo go nawożę wraz z pelargoniami .ale w sierpniu już pauzuje nawożenie żeby łatwiej przechować ,przenawożone gorzej przechować.ale wiesz licho nie śpi jak pisałam kordyline zimowałam z powodzeniem 3 lata a potem padła ...ale w salonie mandarynka wymaga cierpliwości i przycinania .tak wyhodowałam drzewko a zasadził go mój nieżyjący tato ,więc to niejako pamiątka .dlatego tak pielęgnuje pieczołowicie .czasami po zimie wygląda jakby nie żyła ale pięknie odbija i rośnie

a to moje kompozycje z koleusów i dalii





tu zaś fuksja z tojeścią rozesłaną a pod nią szczawik bordowy



a wszystko na starym 50 -letnim taborecie........

Co do kordyliny.

U mnie w garażu jest około 10 stopni. Trochę też gubią od dołu liście. Wiosną je skubię i tworzy się pień u starszych egzemplarzy. To jest normalne, w Anglii w gruncie też tak wyglądają. Może masz za ciepło jeśli padły całkiem?

tzn .nie martwic się na zapas.ok.

No zobacz, to stare zdjęcie, teraz pień jest dużo wyższy.

tak a u mnie jeszcze młoda więc miała liście od dołu.to podobnie jak z domowymi dracenami .jukkami.czyli ok.

Wczoraj musiałam wnieść kordyliny do garażu, zima przyszła zbyt wcześnie

ja już dawno wniosłam u nas na południu przymrozki zawitały w październiku. jesteś odważna ale to z powodu doświadczenia w zawodzie