Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podwórkowa rehabilitacja

Pokaż wątki Pokaż posty

Podwórkowa rehabilitacja

ryska 20:41, 16 sie 2017


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11651
Pysznogłówka cytrynowa- bylina kwitnąca w pierwszym roku uprawy.
Ma fajne wielopiętrowe kwiatostany, mierzy 100 cm, położyła się u mnie niestety.
Kwitnie od czerwca do września.
Można używać do sałatek, nalewek, suszone liście zaparzać jak herbatę.
Bardzo mi się podoba.
Komuś zebrać nasionka?

____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Joku 21:01, 16 sie 2017


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12202
O nalewce z dyni jeszcze nie słyszałam . Też chyba by mi nie smakowała.
Przeuroczy ten obrazek ze zwisającą dyńką.

PS! Babcia robiła dynię na słodko z dodatkiem octu. Nie smakowała mi. O wiele lepsze były naleśniki z dyni.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Margerytka40 21:09, 16 sie 2017


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14761
O masz tę pysznogłówkę,którą ja nieopatrznie pozbawiłam życia. Niestety nie pamiętałam jak się nazywała i nie mogłam jej znaleźć nigdzie. Chętnie zapiszę się na nasionka.
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
ryska 21:14, 16 sie 2017


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11651
Joku napisał(a)
O nalewce z dyni jeszcze nie słyszałam . Też chyba by mi nie smakowała.
Przeuroczy ten obrazek ze zwisającą dyńką.

PS! Babcia robiła dynię na słodko z dodatkiem octu. Nie smakowała mi. O wiele lepsze były naleśniki z dyni.


Nalewka była dobra, bo oprócz dyni miała anyż w składzie, który uratował smak.
Pamiętasz jak były robione te naleśniki?
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 21:15, 16 sie 2017


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11651
Margerytka40 napisał(a)
O masz tę pysznogłówkę,którą ja nieopatrznie pozbawiłam życia. Niestety nie pamiętałam jak się nazywała i nie mogłam jej znaleźć nigdzie. Chętnie zapiszę się na nasionka.

Zapisana
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Margerytka40 21:23, 16 sie 2017


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14761
ryska napisał(a)

Zapisana

Dziękuję
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Gruszka_na_w... 21:53, 16 sie 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22097
Dżem dyniowo-pomarańczowy uwielbiam zimowa porą do grzanek. Kolorystycznie przypomina mi lato i łatwiej znieść ponury widok z okna.
Moje dynie w tym sezonie zaliczyły falstart. Obecnie maja jedynie wielkość piłki ręcznej.
Pysznogłówka uroczo się prezentuje na rabacie,
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Joku 22:27, 16 sie 2017


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12202
ryska napisał(a)


Nalewka była dobra, bo oprócz dyni miała anyż w składzie, który uratował smak.
Pamiętasz jak były robione te naleśniki?


Szczegółów nie znam, podejrzewam że były robione metodą "na oko". Na pewno tarło się dynię na tarce. Tak myślę że było to raczej coś w rodzaju placków ziemniaczanych niż typowych naleśników. Nie mam już niestety kogo zapytać.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
gobasia 05:25, 17 sie 2017


Dołączył: 05 lip 2015
Posty: 8354
Za dynią też nie przepadam
w moich stronach to gotuje się dynię na mleku zarzucaną zacierkami
____________________
Gożdzikowa wiejski ogród***Marzenia nie odchodzą na emeryturę
Nallar 07:02, 17 sie 2017


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10542
gobasia napisał(a)
Za dynią też nie przepadam
w moich stronach to gotuje się dynię na mleku zarzucaną zacierkami

Znam ten smak Dobra dla kobiet karmiących. Babcia mnie częstowała takim "rarytasem" chociaż nie karmiłam, a nawet w ciąży nie byłam.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies