o rany, współczuję!!! powodzenia w załatwianiu, ubezpieczyciel się będzie wykręcał jak zwykle...
dobrze że Wam sie nic nie stało! Ale masakra! U nas też wczoraj było niewesoło, ale nic się na szczęście nie stało...
Właśnie skończyłam czytać twój wątek od samego początku.... Dziewczyno ale Ty szalejesz! Jestem pod ogromnym wrażeniem zmian, jakie się u Ciebie dokonały od zeszłego sezonu... Już jest pięknie! ... ale widzę, że to jeszcze nie koniec Naprawdę podziwiam... u mnie idzie to dużo wolniej...
Huśtawka jest wspaniała! Aż chce się na niej chociaż na chwilkę przysiąść...
Współczuję tych przeżyc i kłopotów po burzy.Dobrze ze to tylko straty materialne i nic gorszego się nie stało.U mnie pioruny też kilka razy w las trafiły, okropna ta burza była. Trzymajcie się.
Kurcze ale noc.
I tyle strat.
Nam też mówią że skoro mamy ogromnego dęba na działce to nie warto robić odgromowej, ale jednak to przemyślę raz jeszcze bo nie chciałabym przeżywać takiego horroru jak Ty. Tylko czy przy taki slinym uderzeniu odgromowa dała by radę???????????????????????