mkasia, o miseczniku i zwalczaniu poczytaj tu

Najważniejsze to sprawić, żeby cisy się zakorzeniły, przekorzeniły się w gruncie. One wyraźnie nie mają czym/jak pobierać składników z gleby (jaka to jest gleba, glina, piasek? jak przygotowana do sadzenia?). Teraz już śniegu nie ma, trzeba cisy rozwiązać, ja bym zabrała korę a dała kompost do ściółkowania, nawet porządnie przerobiony obornik, jakiejś próchnicy.

Miseczniki to nie jest nagląca sprawa (jak będziesz cisy cieła w czerwcu, to część miseczników i tak zetniesz). Ja bym promanalem teraz nie pryskała. Raczej oczyściła ręcznie i w czerwcu dopiero popryskała środkiem, podlała nawet.

Generalnie widać, że to są fajne grube cisy. Ile mają wysokości?

Jak szeroki/głęboki dołek kopaliście przy sadzeniu?

Pszczółka czuwa i mnie uprzedziła . Chciałam właśnie napisać, że gleba to nie tylko odczyn. Skoro sadzone w 2015 to coś nie tak. Powinny się ukorzenić na tyle, by ich tak nie szpurtało na wszystkie strony. Najwyraźniej nie ukorzeniły się dobrze. Podsyłam Ci link do Ani- Anbu. Zeszłej jesieni sadziła duże cisy i "stabilizowała" Bo to chyba przyczyna ich marnego wyglądu, że tak targane z korzeniami. Tutaj.
Wołaj na pw Toszkę i Mazana. Pomogą