Na 99% po prostu się nie przyjęły. Utwierdza mnie w przekonaniu to, że obsypało się podłoże z korzeni. Wystarczyło, że trochę przeschły i "po zawodach".
"baccata", a dokładniej Taxus baccata (Cis pospolty) to gatunek, nie odmiana. Jeżeli chodzi o cięcie na stożek to nadają się do tego nie tylko odmiany Cisa pospolitego. Bardzo dobre są Cisy pośrednie (Taxus media) np.: 'Hicksii', 'Farmen' oraz czyste gatunki bez odmian (pośredni i pospolity). Nie polecam odmian, które są bardziej rozłożyste w pokroju typu 'Repandens' czy 'Elegantissima'.
Raz ze obsypala sie ziemia i przeschly, a po drugie wedlug mnie maja za mala bryle korzeniowa. Brkuje im tez malych, drobnych korzonkow, maja tylko same grube.
Trochę tych małych korzonków jest. Po prostu cis ma grube i mięsiste młode korzenie. Jednak przy większych okazach, tak jak Karol pisze, powinna być stosunkowo duża bryła. Trzeba rośliny wykopać w odpowiedni sposób (bryły odpowiedniej wielkości, nie naruszone, nie rozsypujące się, zawiązane w jutę, żeby w transporcie się nie rozpadły) oraz w odpowiednim terminie jakim jest według mnie wiosna (III-IV) lub jesień (IX-X). Dobrze też przed przesadzaniem kilka dni wcześniej obficie podlewać (byle błoto się nie zrobiło).
Pomimo tego co Marcin pisze, z mojego skromnego doświadczenia z cisami powtarzam - na stożek tylko baccata i dodatkowo forma z dominującym pniem... jest druga forma- krzaczasta w wieloma cienkimi pędami i ta lepsza jest na półkule.
Dlaczego? ano dlatego, że pokrój jest decydujący, i np że wspomniany przez Marcina np. Hicksi ma wzniesione gałązki i pionowe pędy, a baccata (cis pospolity) ma od samego początku wyraźny pień główny,a gałązki już od samego dołu prawie poziome. Dlatego też bez problemu, od małego, wykorzystując naturalną formę możemy strzyc w stożek czy kule na pniu (tu potrzebujemy jeden główny pień). Forma krzaczasta, z wieloma pędami w przekroju ma kształt wachlarza co niezmiernie łatwo wykorzystać do formowania w półkulę.
Przy wspomnianym np. Hicksii trzeba to robić latami, długo czekać na efekt, a mnogość pionowych pędów przy gwałtownych ulewach lub ciężkim śniegu może spowodować rozkładanie się na boki krzaka i przez to deformację stożka. Problematycznym też jest uzyskanie w krótkim czasie gęstości i mnogości gałązek u nasady (przy ziemi)
Hicksii jest popularniejszy ponieważ jest łatwiejszy w uprawie, ma bardziej rozbudowany system korzeniowy, dzięki czemu jest odporniejszy na suszę i przemarzanie. Dodatkowo, po ukorzenieniu, szybko rośnie.
Mam nadzieję, że w jasny sposób to wyjaśniłam
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Jazzy, moi przedmówcy wyjaśnili ci mechanizm. Ja dodam z brutalną szczerością od siebie, że zawaliłaś po przekopaniu sprawę z podlewaniem. To, ze podlewamy nawet kubłami nie oznacza, że gleba jest wilgotna głębiej niż 5-10cm. To trzeba kontrolować i jest na to prosty sposób, czyli wbicie łopatki i rozgrzebanie dołka w głąb. Tylko w ten laicki sposób można skontrolować skuteczność nawodnienia. Bardzo przesuszona gleba niezmiernie trudno i długo chłonie wodę. Sam fakt, że po wykopaniu krzaka bryła korzeniowa obsypała się świadczy o zawaleniu sprawy przez ogrodnika.
Przepraszam, że tak prawdę między oczy - jednak uczymy się na błędach.
Jeżeli bryła korzeniowa sadzonej rośliny jest przesuszona to koniecznie należy przed posadzeniem namoczyć ją , ok. 2 godziny w kuble, misce lub nawet wannie wody. Bryłę korzeniową namoczyć, rzecz jasna
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
No tu mnie przekonałaś . Zgadza się, że do formowania w stożek, warto wybrać egzemplarz o dobrze wykształconym przewodniku. A do tego najlepiej nadaje się zwykła siewka Taxus baccata. Tylko niestety w szkółkach i punktach ogrodniczych ciężko taką znaleźć, ale kto nie szuka ten nie znajduje .
Pozdrawiam