U mnie wczoraj i dziś w nocy był przymrozek. Ran wszystko zaszronione. Ciemierniki klapnęły i jak na razie są obrazem nędzy i rozpaczy, ale wiem, że jak tylko się ociepli, to się podniosą.
Też nie wiem jak ogrodówki wytrzymają ten przymrozek. Niby w zaciszu, ale noc nie ma znaczenia, jak mróz to wszędzie.
Trzymam kciuki, żeby to mi był ostatni taki "surprise".